Microsoft stworzył świetne narzędzie do wykrywania groźnych DeepFake'ów [FILM]

Technologia podmieniania twarzy i manipulacji mimiką z dnia na dzień coraz bardziej zaskakuje nas swoją potęgą. Niestety, coraz częściej wykorzystywana jest przez przestępców. Microsoft ma już jednak na to sposób.

DeepFake robi na świecie istną furorę. Zaczęło się od podmieniania twarzy przypadkowych dziewczyn na gwiazdy porno, a teraz technologia ta popularyzuje się za sprawą ciekawych filmików w roli głównej z gwiazdami kina, które publikowane są na serwisie YouTube. Agencje rządowe obawiają się jednak zagrożenia, jakie tworzy DeepFake.

Technologia ta może w końcu posłużyć cyber-przestępcom do stworzenia niezwykle wiarygodnego materiału filmowego, który kompromituje polityków lub nawet samego prezydenta. To sytuacja szalenie niebezpieczna nie tylko dla samego społeczeństwa, ale również dla bezpieczeństwa międzynarodowego.

Reklama

Możemy być pewni, że niebawem jakiś realistyczny DeepFake w końcu wywoła aferę na skalę globalną, a wtedy dojdzie do niebezpiecznego momentu, w którym świat fikcji zleje się ze światem rzeczywistym. Od tego nie będzie już odwrotu. Microsoft postanowił odsunąć ten moment w czasie za pomocą potężnego narzędzia o nazwie Video Authenticator.

System potrafi z ogromną precyzją przeanalizować materiał filmowy i wskazać, czy jest on zmanipulowany za pomocą technologii DeepFake. Jak to się odbywa? Algorytmy w czasie rzeczywistym analizują każdą klatkę filmu, a dokładnie każdy jego piksel. Szczególnie wnikliwie przyglądają się krawędziom oczu, nosa i ust, gdzie najczęściej występują artefakty po zastosowaniu DeepFake.

Gigant z Redmond chwali się, że jego Video Authenticator obecnie wiedzie prym na świecie wśród tego typu systemów. Algorytmy cechują się niesamowitym poziomem skuteczności wykrywania fałszerstw, ponieważ były uczone na bazie Face Forensic++, a testowane na DeepFake Detection Challenge Dataset, czyli wiodących modelach do trenowania oraz testowania algorytmów DeepFake.

Co ciekawe, Microsoft zamierza przekazać swój system władzom Stanów Zjednoczonych. System Video Authenticator ma posłużyć im do ewentualnego wykrywania fałszerstw związanych z samym prezydentem USA, jego świtą, a także kandydatami na ten urząd. W projekt zaangażowana jest również agencja wojskowa DARPA oraz wiele organizacji z najróżniejszych krajów świata.

Źródło: GeekWeek.pl/Microsoft / Fot. Microsoft

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy