Najgorętsze miejsce na Ziemi, które nigdy nie gaśnie. Brama do piekła
Erta Ale, wulkan w etiopskiej kotlinie Danakilskiej, jest jednym z niewielu miejsc na świecie, gdzie można zobaczyć aktywne jezioro lawy. Panują tam ekstremalne warunki z temperaturami sięgającymi nawet 50 st. Celsjusza, a krajobraz stale się zmienia pod wpływem erupcji. Miejsce to fascynuje naukowców i podróżników, ale wiąże się również z wieloma zagrożeniami, zarówno naturalnymi, jak i politycznymi.

W samym środku etiopskiej depresji Danakilskiej kryje się jedno z najbardziej niezwykłych i nieprzyjaznych miejsc na Ziemi - aktywny wulkan Erta Ale. Jest to jedno z zaledwie kilku miejsc, gdzie można zobaczyć stałe jezioro lawy, kipiące i bulgoczące nieprzerwanie od dekad. I chociaż warunki tam nie sprzyjają, wręcz są bardzo ekstremalne, nie przeszkadza to naukowcom i podróżnikom złożyć wizytę w samej "Bramie do Piekła".
"Góra Dymu" w Kotlinie Danakilskiej
Kotlina Danakilska jest najgorętszym miejscem na Ziemi. Średnia temperatura tam wynosi prawie 35 st. Celsjusza i nigdy nie schodzi poniżej 23 stopni. Często natomiast wzrasta w okolice 50 stopni, a w niektórych gorących źródłach woda osiąga punkt wrzenia.
Najsłynniejszym wulkanem w kotlinie jest Erta Ale - wzbija się na wysokość około 600 m n.p.m. To wulkan tarczowy, wyrzucający z siebie lawę o niskiej zawartości krzemionki, która jest rzadka i płynna, przez co nie zastyga zbyt szybko i charakteryzuje się łagodnymi stokami. Wulkan leży w północno-wschodniej Afryce, na obszarze północnej Etiopii.

W języku lokalnego ludu Afarów Erta Ale oznacza "Górę Dymu" i nazwa ta wyjątkowo dobrze obrazuje wulkan. To jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie można obserwować taką aktywność wulkaniczną. W jego kraterze nieustająco bulgocze lawa, a krajobraz otaczający wulkan ciągle zmienia się na przestrzeni lat przez erupcje.

Od jak dawna w wulkanie Erta Ale jest płynna lawa?
Możemy jedynie szacować, od jak dawna w wulkanie znajduje się jezioro lawy. Niektóre przekazy wskazują na 1906 rok, co czyni go jednym z najdłużej aktywnych wulkanów na świecie.
Zaliczana do największych eksplozji Erta Ale miała miejsce 25 września 2005 roku, kiedy lawa wypływająca z wulkanu zabiła 250 sztuk bydła i zmusiła tysiące mieszkańców do ewakuacji. Kolejna erupcja wystąpiła w sierpniu 2017 roku, znów zmuszając setki ludności do ewakuacji. Dwie osoby uznano wtedy za zaginione.
Aż do 2017 roku jego praca była niemal ciągła, dopóki nie nastąpiła silna erupcja, która tymczasowo zmieniła jego charakter - od stycznia 2017 do marca 2020 roku ze szczelin wydobywała się bazaltowa lawa, powoli spływająca po zboczach i osiągająca parędziesiąt kilometrów długości. Od tego czasu nie było wielkich erupcji, jedynie pulsacje wulkaniczne, jednak naukowcy stale monitorują region, ponieważ kolejne wybuchy mogą zagrażać okolicznym mieszkańcom oraz zwierzętom gospodarskim.
Aktywne jezioro lawy oznacza, że jest to stały zbiornik roztopionej skały (magmy), który w kraterze wulkanu ciągle się porusza (bulgocze, paruje, wylewa się). Temperatura lawy wynosi nawet do 1200 st. Celsjusza. I choć może się to wydawać względnie spokojne, wulkan wciąż pozostaje czynny i potencjalnie niebezpieczny.

Brak barierek ochronnych przy krawędzi oznacza, że można zajrzeć prosto do środka ognistego jeziora, znanego lokalnie jako "Brama do Piekła". Dla ludu Afar wulkan ten ma ogromne znaczenie religijne i kulturowe, uosabiając potężne siły natury. Jest postrzegany jako miejsce, gdzie granica między światem żywych i podziemnym jest bardzo cienka.
Najczęściej odwiedzany wulkan w depresji Danakilskiej
Wciąż niewiele wiemy o wulkanie, ponieważ otaczający go teren jest jednym z najmniej gościnnych na Ziemi. Naukowcy rzadko się tam zapuszczają, a większość informacji o jego stanie dowiadujemy się ze zdjęć satelitarnych.
W Kotlinie Danakilskiej mieszkają wędrowni pasterze Afarowie, którzy mają wrogie nastawienie do przybyszów z zewnątrz, dlatego przewodnicy turystyczni zalecają wynajęcie strażników jako przewodników podczas zwiedzania Erta Ale. W 2012 roku doszło do ataku na turystów, pięciu z nich zginęło, siedmiu zostało rannych, a dwóch wzięto jako zakładników, których wypuszczono po prawie trzech miesiącach. Ataku dokonał Afarski Front Demokratyczny na rzecz Zjednoczenia Rewolucyjnego (ARDUF), który działał na rzecz autonomii regionu Afar. Z powodu ciągłych napięć podróżni zachęcani są do wynajęcia uzbrojonych strażników na czas zwiedzania wulkanu.
Ponieważ region jest słabo rozwinięty, brak infrastruktury turystycznej i opieki medycznej w przypadku wypadków stanowi spory problem dla podróżników. W dodatku region ten jest znany z niestabilności politycznej i konfliktów zbrojnych. Pomimo to Erta Ale to popularny kierunek wycieczek, zwłaszcza wśród miłośników ekstremalnych podróży.
Jak się dostać na wulkan Erta Ale?
Z racji, że jest to jedno z najtrudniejszych środowisk do przebycia na świecie, upał sprawia, że na wulkan można się wspiąć jedynie wieczorem, po zachodzie słońca, a zejść wczesnym rankiem. Cała wyprawa wymaga znacznego przygotowania nie tylko fizycznego, ale również logistycznego oraz psychicznego nastawienia na stawianie czoła trudnym warunkom klimatycznym.
Całkowity dystans wędrówki z obozu bazowego Dodom na krawędź krateru wynosi około 10 km w jedną stronę. Wycieczka rozpoczyna się ok. 19:00, a czas dojścia to mniej więcej cztery godziny pieszej wędrówki. Istnieje możliwość wynajęcia wielbłąda, jednak poziom trudności trasy jest dość niski - co nie znaczy, że nie trzeba się do niej przygotować. Chociaż podejście odbywa się po umiarkowanym nachyleniu, intensywny, nieprzyjazny klimat mogą sprawić problemy nawet dobrze przygotowanemu wędrowcy. Dlatego tak ważne są m.in. odpowiednie, solidne buty trekkingowe, ponieważ lawa jest ostra, a powierzchnia nierówna.
Na samym szczycie są miejsca do spania. Wielbłądy transportują wodę, materace i cienkie koce na wierzchołek, gdzie w pobliżu krateru jest "kemping", czyli naturalnie wydzielone skalne pokoje, w których może mieszkać do trzech podróżnych. Temperatura w nocy wynosi około 25 stopni, a ponieważ miejsce do spania znajduje się zaledwie kilkadziesiąt metrów od krawędzi, w powietrzu unoszą się resztki dymu - dlatego konieczne jest zasłanianie twarzy prowizorycznymi maskami, aby zapobiec nadmiernemu wdychaniu zanieczyszczeń.

Badania nad ekstremofilami
Mimo trudnych warunków badacze są przyciągani do wulkanu, aby zrozumieć procesy zachodzące na obszarach ryftowych, czyli rozległych pęknięciach w skorupie ziemskiej, gdzie płyty litosfery oddalają się od siebie. Region ten jest również ceniony za występowanie ekstremofilów - organizmów, które potrafią przetrwać w ekstermalnie niesprzyjających warunkach środowiskowych, bez dostępu do wody i z wysokimi temperaturami.