Pentagon wysyła sześć samolotów Growler na "misje wojny elektronicznej" do Niemiec

Szykuje się kolejne wzmocnienie wschodniej flanki NATO. Do Niemiec ma trafić sześć amerykańskich samolotów marynarki wojennej, które są wyposażone do walki elektronicznej. Jest to odpowiedź na rosyjską agresję na Ukrainę.

Rzecznik prasowy Pentagonu, John Kirby, zaznacza, że maszyny EA-18G "Growlers" nie zostaną użyte przeciwko rosyjskim siłom w Ukrainie.

Samoloty mają dotrzeć do bazy lotniczej Spangdahlem, niedaleko zachodniej granicy Niemiec. Do tej pory stacjonowały one na wyspie Whidbey w Waszyngtonie, gdzie znajduje się największa na północno-zachodnim Pacyfiku baza marynarki wojennej USA

Razem z maszynami przylecieć ma także 240 osób, w tym załoga i technicy.

Kirby dodał także: "Samoloty są rozmieszczane zgodnie z naszymi wysiłkami na rzecz wzmocnienia zdolności odstraszania i obrony NATO wzdłuż wschodniej flanki."

Reklama

Czym jest Growler?

W zasadzie Boeing EA-18G Growler, jest to amerykański samolot służący do walki elektronicznej.

Maszyny ważą ponad 15 000 kg i osiągają prędkość 1 900 km/h (1,8 Mach), przy pułapie co najmniej 15 000 m. Załoga składa się z pilota i oficera systemów uzbrojenia.

Growlery wyposażone są w najnowszy sprzęt służący do walki elektronicznej oraz służący do zakłócania komunikacji wroga i systemów obrony przeciwlotniczej.

Na końcach skrzydeł umieszczone są szerokopasmowe odbiorniki AN/ALQ-218. Dodatkowo samolot posiada taktyczne kapsuły zakłócające ALQ-99 o wysokim i niskim paśmie. Dzięki tym dwóm urządzeniom powstał pakiet o pełnym spektrum, który jest w stanie wykrywać i zagłuszać wszystkie znane zagrożenia typu ziemia-powietrze.

Arsenał jakim dysponuje to pociski rakietowe powietrze-powietrze (AIM-120) lub taktyczne pociski przeciwradiolokacyjne powietrze-ziemia (AGM-88 HARM). Pocisk ten jest w stanie wykryć i zniszczyć antenę lub nadajnik radarowy. Rakieta wyposażona jest w niewielki system naprowadzania, który skupia się na emisjach radarowych wroga.

Przy obecności trzech Growlerów, piloci są w stanie wykryć i dokładnie zlokalizować (dzięki triangulacji) nawet sygnał z telefonu komórkowego. Samoloty mierzą wówczas czas potrzebny transmisjom na dotarcie ze źródła do każdej maszyny i dzięki temu są w stanie ustalić dokładne współrzędne celu.

Samoloty tego typu po raz pierwszy zostały użyte w walce podczas operacji Odyssey Dawn, egzekwując strefę zakazu lotów nad Libią w 2011 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wschodnia flanka NATO | walka elektroniczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy