Potężny wzrost negatywnych treści dotyczących sytuacji na polsko-ukraińskiej granicy
Wojna w cyberprzestrzeni wciąż trwa, a rosyjskie armie trolli nie zamierzają się łatwo poddawać mimo nagłaśniania wielu oczywistych przypadków manipulacji z ich strony. Jak informuje Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych, obecnie nastąpiło przegrupowanie internetowych wojsk Putina, a za nowy cel obrali oni budowę poczucia zagrożenia związaną z nieukraińskimi uchodźcami na terenie Polski.
Rosyjska tuba propagandowa pracuje na pełnych obrotach, starając się przekonać do swojej racji jak największą liczbę osób. W ostatnim czasie z dezinformacją mogliśmy się spotkać dosłownie wszędzie, jednak na szczęście jej zasięg z dnia na dzień jest ograniczany coraz bardziej.
Najwięksi giganci technologiczni wypowiedzieli wojnę kremlowskim manipulacjom, dzięki czemu rosyjskie media są coraz bardziej ograniczane, fałszywe konta usuwane, a na jaw wychodzą kolejne, bezczelne oszustwa.
Ostatnio okazało się, że niektórzy prorosyjscy dziennikarze wcale nie istnieją, tylko zostali wygenerowani przez sztuczną inteligencję, co doskonale pokazuje, do czego są w stanie posunąć się władze mocarstwa ze wschodu.
Teraz Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych ostrzega o przegrupowaniu farm trolli, które rozpoczęły akcję wywoływania niepokoju związanego z nieukraińskimi uchodźcami przekraczającymi granicę. W tej chwili możemy natrafić w sieci na wiele fałszywych filmików przedstawiających agresję ze strony takich osób. Polska policja już zdążyła zdementować wiele takich rzekomych ataków.
W ostatnich 24 godzinach o ponad 11000% wzrosła liczba negatywnych interakcji dotyczących sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej - podaje Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
Nie należy wierzyć w prawdziwość rzekomych ataków nieukraińskich uchodźców. Za całą akcją stoi Kreml, który chce wywołać wśród Polaków wszechobecną panikę i niepokój, co pomoże mu we wszelkich działaniach. Jeśli faktycznie pojawiłaby się agresja ze strony tej grupy ludzi, poinformuje o tym nasza policja. Na razie takich komunikatów nie ma.