USA: Rosja stała za ostatnimi cyberatakami na Ukrainę

Stany Zjednoczone oskarżyły Rosję o przeprowadzenie cyberataków na strony ukraińskiego rządu oraz banków. Amerykanów poparli Brytyjczycy i Australijczycy.

Nie zawsze potrzebne są czołgi i żołnierze, często wystarczy haker
Nie zawsze potrzebne są czołgi i żołnierze, często wystarczy haker123RF/PICSEL

Amerykanie oskarżają Rosję o cyberataki na Ukrainę

Przypisanie cyberataków do konkretnego podmiotu pozostaje jednym z największych wyzwań w sferze cyberbezpieczeństwa, dlatego tak błyskawiczne wskazanie na rosyjskie GRU jako sprawców może być zaskakujące. Anna Neuberger - doradczyni Bidena ds. cyberbezpieczeństwa powiedziała, że amerykańskie oceny wskazały, że to Rosja była autorem ataku DDoS, który miał miejsce tydzień temu.  Dodała, że Amerykanie posiadają informacje techniczne, pokazujące, że z infrastruktury informacyjnej należącej do GRU wysłano duże wolumeny danych na ukraińskie adresy IP.

Informacje Amerykanów potwierdzili Brytyjczycy i Australijczycy. Fakt ten nie powinien dziwić biorąc pod uwagę, że wszystkie trzy państwa zrzeszone są w ramach Sojuszu Pięciorga Oczu - bliskiej współpracy wywiadów radioelektronicznych. Interesującym aspektem jest, że do komunikatu nie przyłączył się ukraiński rząd, który ograniczył się jedynie do komentarza, że tylko Rosja mogłaby przeprowadzić taki atak, ale oficjalnie nie oskarżył Moskwy.

Ataki na strony ukraińskich banków i administracji

We wtorek doszło do ataków DDoS na strony dwóch ukraińskich banków i administracji rządowej, przez co pozostawały one przez krótki czas niedostępne. Incydent ten miał miejsce przed zapowiadanym na środę (16.02) przez amerykańską administrację rosyjskim atakiem i prawdopodobnie był elementem działań informacyjnych. W tym samym czasie wysłano również fałszywe SMS-y informujące, że nie działają bankomaty. Te operacje miały na celu sprawdzić reakcje władz ukraińskich i społeczeństwa na cyberataki, które mogły poprzedzić wojnę.

Ukraina - poligonem doświadczalnym

Amerykanie uważają też, że Rosjanie włamali się do kluczowych obiektów na Ukrainie w celu zebrania informacji, ale również aby mieć możliwość destabilizacji kluczowych systemów w momencie inwazji. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Australia, Niderlandy oraz inne państwa Zachodu zaoferowały Ukrainie pomoc we wzmacnianiu cyberbezpieczeństwa. Dla nich z kolei to cenna lekcja, ponieważ ukraińskie systemy i sieci teleinformatyczne stały się poligonem doświadczalnym stosowanych przez Rosję rozwiązań.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas