Australia zawstydziła wszystkie kraje świata w walce z tworzywami sztucznymi

Australia to zaraz za Chinami najbardziej policyjne państwo na naszej planecie. Jednak tamtejszy rząd realizuje też proekologiczne projekty, które powinny być wzorem dla wszystkich.

Bezlitosne podejście i walka rządu Kraju Kangurów z problemem tworzyw sztucznych to sprawa najwyższej rangi. Przecież kraj ten żyje z turystki i słynie na całej planecie z największych i najpiękniejszych raf koralowych. To na nich bezpośrednio odbijają się skutki zanieczyszczania przez ludzkość atmosfery i światowych oceanów.

Wbrew pozorom, szybkie poradzenie sobie rządu Australii z problemem plastikowych reklamówek, nie było trudnym zadaniem, bo w akcję włączyli się praktycznie wszyscy mieszkańcy kraju. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, nie tylko samych obywateli Kraju Kangurów, ale również organizacji proekologicznych i rządów wielu krajów.

Reklama

Otóż narodowy program rezygnacji z plastikowych siatek doprowadził do ograniczenia ich w codziennym obrocie o aż 80 procent, i to w ciągu zaledwie 3 miesięcy. Organizacje obliczyły, że w czasie trwania akcji udało się wyeliminować z użytku aż 1,5 miliona plastikowych toreb. To bardzo dużo, bo nawet ułamek z nich mógł przecież wylądować w rzekach, a później w morzu lub oceanie i ostatecznie zanieczyścić rafę koralową.

Australia upokorzyła wszystkie kraje świata w walce z tworzywami sztucznymi. Fot. WWF.

Rząd już zapowiada, że nie jest to koniec walki o świetlaną przyszłość Australii i jej dziedzictwa narodowego w postaci zjawiskowych cudów natury. Do programu eliminacji plastikowych torem ma wstąpić jeszcze stan Viktoria. Organizacje przewidują, że w ciągu następnych 6 miesięcy wynik uda się podnieść do 90 procent.

Realizowana z powodzeniem walka Australii o lepszą przyszłość naszej planety napawa optymizmem. Mamy nadzieję i trzymamy kciuki, aby tę ścieżką zaczęły podążać również inne kraje. Na razie wychodzi im to bardzo ciężko, ale może rząd Australii ich do tego bardziej zmotywuje.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. WWF

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy