Automat, który nie daje słodyczy dzieciom
Firma Kraft zaprezentowała dystrybutor próbek słodyczy, który - gdyby miał serce - miałby serce z kamienia. Obsługuje bowiem tylko pełnoletnich, którzy przecież zdążyli już się najeść frykasów.
Nad oprogramowaniem pracowali specjaliści z Intela. Wymyślili, że do oceny wieku przydadzą się takie cechy wyglądu, jak wielkość oczu i odległość między nimi. Maszyna wykrywa także płeć klienta oraz sprawdza, czy po wydaniu próbki obdarowany się uśmiecha.
A że jest bezduszna? Ed Kaczmarek, szef działu innowacji Krafta, chwali, że automat ma "duży czynnik zaskoczenia". Niestety, polega ono najwyraźniej na rozczarowywaniu.
Anna Piwnicka