Blaszak wysoko w górach, czyli alpejski Bivak Na Jezerich

Choć wygląda, jak osiedlowy blaszak porzucony przypadkowo w górach, to jest czymś znacznie więcej. Bivak II Na Jezerich to niezwykła inwestycja zrealizowana w Słowenii, w parku narodowym Triglav.

Bivak II Na Jezerich - bezpieczne schronienie w słoweńskich Alpach
Bivak II Na Jezerich - bezpieczne schronienie w słoweńskich AlpachYouTube
Nowy Bivak to dokładna replika minischroniska sprzed 80 latYouTube

Nie wiemy, czy Słoweńcy mają plan zagospodarowania przestrzennego Alp Julijskich, ale jesteśmy pewni, że nadgorliwy urzędnik biura planowania nie pozwoliłby na postawienie tam czegoś takiego, gdyby nie pewne uwarunkowania historyczne.Jakie? Otóż dokładnie taki sam budynek powstał w Słowenii wcześniej, a dokładnie w 1936 roku. Równo 80 lat temu zaprojektował go alpinista i inżynier, Karlo Korenini.Budową zajął się lokalny klub wspinaczkowy, którego członkowie potrzebowali miejsca schronienia na swoje górskie wyprawy. Nie było to jednak wcale łatwe, jak mogłoby się wydawać. W wysokie partie gór trzeba było wnieść ponad tonę stali i drewna. Wysiłek się jednak opłacił. Alpejska "kabina" narażona na ekstremalne warunki pogodowe przetrwała tam osiem dziesięcioleci i służyła wielu pokoleniom ludzi gór.Bivak II Na Jezerih jest dokładną kopią pierwszego minischroniska i powstał dokładnie w tym samym miejscu. Różnica jest tylko taka, że nowy "blaszak" został zbudowany w profesjonalnym warsztacie i w góry przetransportowany helikopterem.

Takich widoków pozazdrościłby blaszakowi każdy hotelYouTube

Szukający schronienia w słoweńskich Alpach mogą znów, jak przez poprzednie 80 lat korzystać z wygodnego schronienia. "Bivak" ma powierzchnię 9 metrów kwadratowych i w miarę wygodnie pomieści do szesćiu osób. Wyposażony jest także w składany stolik, ławeczkę i kontener na bagaże.Co również istotne - inwestycja nie powstałaby, gdyby nie społeczna praca wolontariuszy. Zorganizowanie całego przedsięwzięcia zajęło równe 600 roboczogodzin.

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas