Kosmiczny osad sprzed 13 tys. lat
Szesnastoosobowa grupa naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara odnalazła i przebadała tajemniczy osad znaleziony na dnie jeziora Cuitzeo w środkowym Meksyku. Okazało się, że materiał zawiera minerały pozaziemskiego pochodzenia.
Wszystkie dane sugerują, że materiał był częścią asteroidy o pokaźnych rozmiarach - nawet kilkusetmetrowej średnicy, która kilkanaście tysięcy lat temu weszła w ziemską atmosferę. Tam rozbiła się na wiele elementów. Mniejsze uległy stopieniu, a największe spowodowały katastrofę na terenie kontynentu amerykańskiego. - Wyniki te są zgodne z wcześniejszymi odkryciami w całej Ameryce Północnej, które dotyczą gwałtownych zmian ekosystemu, zagłady wielu gatunków zwierząt, zmian kulturowych i redukcji populacji - wyjaśnia Kennett.
Wiek zidentyfikowanej warstwy osadu pokrywa się z podobnymi materiałami znalezionymi na terenie Europy Zachodniej, Grenlandii i Ameryki Północnej. Najnowsze odkrycie poszerza skalę zjawiska o kolejny rejon świata - Meksyk.
Badania geologiczne potwierdzają jeszcze jedno podobne wydarzenie, również udokumentowane osadami zawierającymi nanodiamenty i sferule. Chodzi o katastrofę kosmicznego pochodzenia, która miała miejsce 65 mln lat temu. Wspomniane osady znaleziono w warstwach z okresu Kredy i Paleogenu. Co ciekawe, w tym samym przedziale czasowym datuje się wielkie wymieranie dinozaurów.
- Moment uderzenia zbiegł się z najbardziej niezwykłymi w ciągu ostatnich 20 tys. lat zmianami środowiskowo-biotycznymi w Meksyku i Ameryce Środkowej. Były to duże i nagłe zmiany, które zostały zidentyfikowane przez wcześniejszych badaczy. Określono je mianem "czasu masowego wymierania" - podsumowuje Kennett.