Makijaż z drukarki 3D
Niemal wszystkie kosmetyki są wykonane z tych samych materiałów, ale różnice w cenach między nimi mogą być kolosalne. Czy nie można zatem skorzystać z drukarek 3D i samodzielnie zaopatrzyć się w niezbędne preparaty?
Na właśnie taki pomysł wpadła Grace Choi z Harvardu, która zaprezentowała Mink - urządzenie, które działa podobnie do zwykłej drukarki przestrzennej, ale korzysta z substratów wykorzystywanych do produkcji kosmetyków. Użytkownik będzie mógł wybrać kolor z dowolnego miejsca w internecie, odzyskać kod RGB danej barwy i wydrukować swój nowy błyszczyk, puder czy cień do powiek. Oczywiście, Mink jest skierowany głównie do kobiet.
Samo urządzenie drukujące kosmetyki ma kosztować ok. 300 dol., jednak autorka projektu nie jest póki co w stanie oszacować dokładnej ceny pigmentów. Według obietnic, mają one być wyjątkowo tanie.
Wszyscy zainteresowani projektem powinni odwiedzić stronę gracemink.com.