Nowa teoria powstawania czarnych dziur
Astronomowie są o krok od rozwiązania zagadki dotyczącej formowania się supermasywnych czarnych dziur. Zgodnie z założeniami nowo powstałej teorii, takie obiekty pobierają materię międzygwiazdową z więcej niż jednego miejsca jednocześnie.
Większość znanych czarnych dziur znajduje się w centrach galaktyk i kwazarów. Badania statystyczne wskazują, że główny wzrost masy czarnej dziury zachodzi, gdy galaktyka przeżywa fazę wzmożonej aktywności. Kiedy wewnątrz gwiazdy o masie 20-150 razy większej od masy Słońca kończy się wodór, zaczyna się ona gwałtownie zapadać do wnętrza i dochodzi do wybuchu supernowej. Czarna dziura rośnie zasysając gaz z przestrzeni międzygwiazdowej, a wokół jej centrum formuje się dysk, który stale ją napędza. Gdyby czarna dziura była "odżywiana" tylko z jednego źródła jej wzrost nie byłby jednak tak szybki, jak uważają naukowcy.
Profesorowie Andrew King, Chris Nixon oraz Daniel Price stworzyli teorię zakładającą istnienie dwóch dysków orbitujących pod różnymi kątami wokół centrum czarnej dziury. Dzięki tym kalkulacjom obiekt może rosnąć nawet 1000 razy szybciej niż zgodnie z założeniami konwencjonalnej teorii.
- W centrum Drogi Mlecznej znajduje się czarna dziura o masie około 4 milionów razy większej niż Słońce. Ale niektóre z galaktyk zamieszkują obiekty nawet tysiące razy potężniejsze. Wiemy, że przeżyły one okres wzmożonego wzrostu tuż po Wielkim Wybuchu, choć okres ich formowania ciągle jest zagadką. Nasza teoria zakładająca istnienie dwóch dysków wokół centrum czarnej dziury rozwiązuje problem dotyczący tempa wzrostu największych obiektów - powiedział Andrew King.
Sposób formowania supermasywnych czarnych dziur zaproponowany przez zespół brytyjsko-australijski zespół naukowców: