Ponad 160 egzoplanet odkrytych w 2011 roku
Obecny rok jest wyjątkowo udany dla łowców planet orbitujących wokół innych gwiazd. Warto wspomnieć, iż w roku 2008 astronomowie potwierdzili istnienie "zaledwie" 62 egzoplanet. W tym roku liczba ta jest wyjątkowo wysoka, i na obecną chwilę wynosi już 161 wykrytych planet.
Ich grono na pewno znacznie się powiększy, gdyż do końca roku mamy jeszcze kilka miesięcy.
Kilka dni temu astronomowie korzystający z jednego z czołowych łowców planet o nazwie HARPS ogłosili odkrycie aż 50 nowych planet. Jest to największa liczba planet, których odkrycie zostało ogłoszone w komunikacie prasowym. Wśród nich znajduje się aż 16 tzw. superziemi, czyli planet skalistych, kilka razy większych od Ziemi. Jedna spośród nich wg. naukowców znajduje się w takiej odległości od swojej gwiazdy, iż możliwe jest, że istnieje na niej woda w stanie ciekłym. Póki co jedyną planetą co do której jesteśmy pewni, że występuje woda właśnie w takim stanie skupienia, jest nasza planeta.
W momencie gdy za pomocą teleskopów badających skład atmosfery obcych planet uda nam się potwierdzić jej obecność, będzie to na pewno wielki krok naprzód w trwających już ponad 20 lat poszukiwaniach drugiej Ziemi. Dzięki stale powiększającej się bazie danych egzoplanet, jesteśmy w stanie budować coraz to lepsze modele statystyczne. Zespół korzystający z HARPSa doszedł do wniosku, że mniej więcej 40% gwiazd podobnych do Słońca posiada co najmniej jedną planetę, która jest lżejsza od Saturna.
"Odkryciowe żniwa ze spektrografu HARPS przekroczyły wszelkie oczekiwania i obejmują nadzwyczajnie liczną populację superziem oraz planet typu neptunowego, okrążających gwiazdy bardzo podobne do Słońca. Co więcej, najnowsze wyniki wskazują, że tempo odkryć wzrasta." powiedział Michel Mayor, kierownik zespołu, który stał za odkryciem tak dużej liczby planet.
W ostatnich kilku latach ta dziedzina nauki znacznie przyspieszyła i niemal każdego tygodnia w światowych mediach możemy przeczytać o nowych zadziwiających, często ekstremalnych światach, gdzie temperatura sięga tysięcy stopni, a rok trwa zaledwie kilka ziemskich dni.
Szybki rozwój technologii, pozwala nam na tworzenie coraz bardziej czułych instrumentów, które są już w stanie wykrywać planety wielkości Ziemi. W porównaniu z gwiazdami wielkości Słońca są one niebywałe małe. W Słońcu zmieściłoby się aż 1 000 000 Ziemi. Jak wiadomo planety nie świecą własnym światłem, a jedynie odbijają światło swojej gwiazdy. Właśnie korzystając z tego naturalnego procesu już niedługo będziemy w stanie określić dokładny skład atmosfer znajdowanych obecnie planet. Znalezienie śladów niektórych gazów mogą być przesłanką do stwierdzenia, że do ich wytworzenia w konkretnych ilościach jest wymagane egzystowanie zaawansowanej technologicznie cywilizacji.
- W nadchodzących dziesięciu do dwudziestu latach powinniśmy najpierw uzyskać listę potencjalnie zamieszkiwanych planet w otoczeniu Słońca. Jej stworzenie jest kluczowe zanim przyszłe eksperymenty będą poszukiwać możliwych spektroskopowych oznak życia w atmosferach planet pozasłonecznych - konkluduje Michel Mayor, który w 1995 roku odkrył pierwszą planetę pozasłoneczną wokół zwykłej gwiazdy.
Zainteresowanych statystykami dotyczącymi egzoplanet odsyłam na stronę http://exoplanet.eu/catalog.php
Patryk Solarczyk