Przed tą lornetką nic się nie ukryje
Czasy, w których żołnierze do obserwacji pola walki używali zwykłej lornetki, to przeszłość. Nawet takie z kanałem noktowizyjnym to sensacja co najwyżej w sklepie turystycznym. Zastępują je wielofunkcyjne urządzenia, przed którymi nic się nie ukryje.
Według producenta JIM LR umożliwia wykrycie pojedynczego człowieka z 5,85 km, rozpoznanie z 2,08 km, identyfikację z 1,06 km. W przypadku pojazdów opancerzonych wartości te wynoszą odpowiednio 9,37 km, 3,71 km, 1,9 km. Obraz jest stabilizowany. JIM LR ma standardowe dla wojskowych systemów wymiany danych gniazda cyfrowe i analogowe oraz port USB służący do podpięcia urządzeń nagrywających rejestrowany obraz.
Solidna gumowa obudowa JIM LR zdradza mechaniczną i środowiskową odporność tego przyrządu. JIM LR spełnia w tym zakresie normy MIL-STD 810 i MIL-STD 461. Podawany zakres dopuszczalnej temperatury otoczenia to od -32°C do +55°C. JIM LR zasilany jest z wymiennych baterii (czas ciągłej pracy > 4 godz.), może być też podpięty do zewnętrznego źródła prądu. Masa urządzenia to 2,5 kg bez baterii.
W skład zestawu wchodzi torba transportowa z kontenerem, niezbędne okablowanie, statyw-trójnóg, ładowarka, adapter zasilania oraz przenośny terminal. Zwłaszcza ten ostatni element daje spore możliwości. Można nim sterować pracą JIM LR ustawionego na pozycji. Pozwala też na wykorzystanie systemu zdalnego sterowania ROS (Remote Operating System). Nie jest lekki (masa 60 kg), ale uzupełnia JIM LR o zdalnie sterowaną, ruchomą w dwóch płaszczyznach platformę, którą montuje się pomiędzy statywem a JIM LR. Do tego dochodzą 2 nadajniki do transmisji danych. Zdalne sterowanie może odbywać się przewodowo (kabel o dł. 25 m) lub bezprzewodowo (operator z pulpitem może być w odległości 0,5-1 km od JIM LR). Dodatkowe baterie zapewniają zasilanie przez 1 dobę.
Adam Maciejewski