Roboty biją ludzi

Zgodnie z pierwszym prawem Asimowa, roboty nie mogą krzywdzić ludzi. Mimo to Sami Haddadin, inżynier z Niemieckiej Agencji Kosmicznej, skonstruował robota, który raz za razem uderza go w głowę.

article cover
AFP

Maszyna jest tak zaprogramowana, że wie, kiedy bije człowieka. Wszystko po to, by zmniejszyć liczbę wypadków przy pracy w zautomatyzowanych fabrykach.Musimy zaakceptować fakt, że kiedy ludzie zaczną bliżej współpracować z robotami, czasem będą nas one uderzać. Współczesne roboty przemysłowe, np. widywane w fabrykach samochodów, są od ludzi oddzielane fizycznymi barierami. To dlatego nie mogą im wyrządzić krzywdy.W stawach ramienia robota znęcającego się nad Haddadinem zamontowano 6 czujników. Inżynierowie napisali też program, który zatrzymuje ruch w momencie, gdy zajdą nieoczekiwane zmiany.Na końcu ramienia umieszczono rękawicę bokserską. Aby sprawdzić, czy robot rzeczywiście zatrzyma się, napotykając na przeszkodę, Haddadin osobiście zbliżał się do wysięgnika. Pozwalał się uderzać w brzuch, klatkę piersiową, głowę i ramię z prędkością 2,5 m/s. Na szczęście maszyna zachowywała się tak, jak przewidziano. Przestawała działać, gdy wchodziła w kontakt fizyczny z człowiekiem.Urządzenie jest jeszcze bardzo niedoskonałe. Robot nie umie np. odróżnić silnego uderzenia od słabego. Wystarczy delikatne popchnięcie, a on odpływa (wydaje się, że jest lekki jak piórko). Oprogramowanie trzeba więc ulepszyć. Kiedy maszyna natrafia na przeszkodę, ludzkiemu pracownikowi odtwarzany jest komunikat: Zejdź mi z drogi.Tego typu roboty są produkowane przez firmę Kuka w Augsburgu. Już w przyszłym roku udoskonalone modele trafią do sprzedaży.

Anna Błońska

Kopalnia Wiedzy
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas