SETI znów szuka obcych cywilizacji

Program SETI znowu działa. Dzięki determinacji amerykańskich naukowców, poszukiwania pozaziemskich cywilizacji wciąż będą możliwe.

Program SETI (Search for Extra-Terrestrial Intelligence) skupiający się na nawiązaniu kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami poprzez sztucznie wytworzone sygnały radiowe i świetlne pochodzące z przestrzeni kosmicznej, został zawieszony w kwietniu bieżącego roku. Powodem okazała się niewystarczająca liczba funduszów. To jednak nie koniec badań NASA mających na celu odnalezienie zamieszkujących sąsiednie gwiazdy istot rozumnych. Dzięki publicznym i prywatnym sponsorom, reaktywacja programu SETI okazała się możliwa.

Do poszukiwania sygnałów przesyłanych na Ziemię przez mieszkańców odległych rejonów wszechświata, naukowcy wykorzystują instalację ATA (Allen Telescope Array), która ulokowana jest w Kalifornii. Składa się ona z około 350 komercyjnie dostępnych czasz stosowanych do odbioru sygnałów satelitarnych. Zaawansowane technologicznie oprogramowania umożliwiają badaczom kosmosu analizę danych z każdej czaszy oddzielnie.

Reaktywacja projektu nie mogła nastąpić w lepszym terminie. Używając kosmicznego teleskopu Keplera NASA dopiero co odkryła ponad 1000 planet potencjalnie nadających się do zamieszkania. Całkowita liczba znanych nam takich miejsc we wszechświecie wynosi 2326, chociaż to zapewne jedynie wierzchołek góry lodowej. Właśnie w ich kierunku będą zwrócone czasze radioteleskopów zaangażowanych w narodzony na nowo program SETI.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cywilizacja pozaziemska | SETI | NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy