​Znikają łodzie, skutery wodne i campery. Ale można je szybko odnaleźć

W mediach, co chwilę pojawiają się informacje o użytkownikach wypożyczalni aut, którzy nie zjawili się, by oddać samochód. Można znaleźć również wiele historii o zaginionych kajakach, skuterach wodnych, a niekiedy także łodziach motorowych. "U prywatnych armatorów wynajmujących jednostki takie sytuacje się zdarzają" - mówi jeden z pracowników mazurskiej wypożyczalni jachtów.Wakacje to okres, kiedy wielu złodziei wykorzystuje wzmożony ruch w wypożyczalniach zarówno sprzętu wodnego, jak i pojazdów. Niekiedy jedyną formą zabezpieczenia jest zastaw w postaci dowodu osobistego oraz podpisana umowa wypożyczenia. W przypadku fałszywych dokumentów i podrobionego podpisu, który równie dobrze może być zwykłym znakiem X, sprawa z punktu widzenia wypożyczalni komplikuje się, a użyczony sprzęt warty kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych może nigdy nie wrócić do właściciela.

Szansę na odzyskanie łodzi, przyczepy, samochodu czy campera daje moduł monitorujący ukryty na jego pokładzie. Pozwala on na wgląd w niektóre parametry pojazdu (np. w stan zbiornika paliwa w przypadku samochodu) oraz - co kluczowe - w miejsce jego położenia z wykorzystaniem danych GPS. Tym samym możliwe jest zlokalizowanie mienia. Złodzieje stosują jednak zagłuszarki GPS, które są w stanie całkowicie uniemożliwić odnalezienie pojazdu. Rozwiązaniem jest zastosowanie urządzenia GanTotal, które bazuje na sygnałach radiowych i jest odporne na zagłuszanie, a zatem daje niemal 100-procentową pewność odnalezienia namierzanego obiektu.

- W wypożyczanych samochodach można zastosować system GanTotal, który dzięki funkcji zdalnego odcięcia zapłonu, uchroni firmy przez nierzetelnymi klientami. Moduł umożliwia również kontrolę przejechanych kilometrów - jest to często uwarunkowane w umowie. Można także ustawić alerty o opuszczeniu terytorium Polski przez wypożyczany pojazd - powiedziała Dominika Włodarczyk z firmy Gannet Guard Systems, zajmującej się namierzaniem i odnajdywaniem skradzionych obiektów.

Zaawansowane systemy posiadają własną baterię, która wystarcza nawet na 60 miesięcy pracy, więc nie muszą być podłączone do akumulatora zabezpieczanego pojazdu. Utrudnia to złodziejom namierzenie modułu i wymontowanie go, a także pozwala na monitorowanie urządzeń pozbawionych własnego zasilania.