Zabawa tylko dla prawdziwych hardkorowców

Na konwenty tatuażystów nie przychodzą chłopcy, którzy wytatuowali sobie pistolecik, czy tribala i szpanują na osiedlu. Tutaj przychodzą prawdziwi tatuażowi twardziele, którzy nie boją się porządnego "dziarania". Tatuaże najczęściej są przesiąknięte symboliką, a każda z osób tam pojawiających się doskonale wie, dlaczego i co chce sobie wytatuować. Podobnie było w czasie tegorocznego TattooFestu w Monterrey w Meksyku. Przybyły tam same tatuażowe świry.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama