Czy pewnego dnia wilki staną się podobne do fok?
Ewolucja życia na Ziemi trwa w najlepsze. Jednym z najbardziej niezwykłych dowodów na jej istnienie jest przypadek kanadyjskich wilków, które za kilkadziesiąt milionów lat mogą zmienić się w zwierzęta podobne do dzisiejszych… fok.
Proces ewolucji nie zakończył się. Choć z perspektywy krótkiego ludzkiego życia może się wydawać, że jest inaczej, w otaczającym nas środowisku wciąż zachodzą bardzo subtelne i niezauważalne zmiany. Dzięki nim za kilkadziesiąt milionów lat życie na Ziemi będzie wyglądać zupełnie inaczej niż obecnie. Jeden z możliwych scenariuszy zakłada, że z powierzchni naszej planety znikną wilki, które zmienią się w ssaki wodne, bardzo podobne do współczesnych fok. Naukowcy już zaobserwowali symptomy zdające się potwierdzać taki właśnie rozwój wypadków.
Wilki, które wolą ryby
Niezwykłe zmiany zauważono po raz pierwszy u wilków zamieszkujących niedostępne zakątki kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej. Jest to kraina pełna fiordów i rzek, które każdego roku zapełniają się tysiącami łososi płynących na tarło. Ryby te stanowią naturalny pokarm dla niedźwiedzi, lecz w ostatnich latach stały się podstawą diety także dla wilków, które nagle zaprzestały polowań na jelenie i postanowiły osiedlić się w pobliżu rzek. Początkowo zakładano, że jest to przykład częstego w przyrodzie mimetyzmu i wilki zwyczajnie podpatrzyły u większych drapieżników możliwość żywienia się rybami. Byłoby to całkiem rozsądne ze strony psowatych, zważywszy na to, że leśne polowania na jelenie czy łosie są trudne, niebezpieczne i często kończą się niepowodzeniem. Tymczasem łososie, które utknęły na brzegu lub w niewielkich zatokach są gotowym pokarmem, który tylko czeka na to, aby zostać zjedzonym.
Bardziej uważne obserwacje wykazały jednak, że zmiany zachodzące u wilków nie dotyczą wyłącznie jadłospisu i mają zdecydowanie bardziej złożony charakter. Okazało się bowiem, że wilki z Kolumbii Brytyjskiej doskonale opanowały już nie tylko sztukę brodzenia w wodzie, lecz także zdobyły umiejętność nurkowania i łapania łososi pod wodą. Psowate doskonale przystosowały się także do długiego pływania w lodowatej wodzie, co dla innych ssaków skończyłoby się śmiercią z wychłodzenia. Naukowcy wysnuli na tej podstawie przypuszczenie, że całkowitej przebudowie musiała ulec struktura tkanki tłuszczowej kanadyjskich wilków.
Jeszcze bardziej zdumiewające są zmiany, jakie zaszły w sierści zwierząt. Zazwyczaj włosy wilków mają, podobnie jak u większości ssaków leśnych, przekrój okrągły. W przypadku populacji z Kolumbii Brytyjskiej, włosy są natomiast płaskie jak u ssaków wodnych – fok, bobrów czy wydr. Niezwykłe jest też to, że wilki - inaczej niż niedźwiedzie, które pożerają ryby w całości – nauczyły się zjadać tylko głowy złowionych łososi. Jest to związane z tym, że w ciałach tych ostatnich znajdują się liczne larwy tasiemca, a zarażenie tym pasożytem najczęściej jest dla wilków śmiertelne. Zdobycie takiej „wiedzy” musiało trwać i oznacza, że kanadyjskie wilki zaczęły żywić się rybami już kilka pokoleń temu. Początkowo nikt tego nie zauważył, ale jest to dowód na to, że u psowatych trwają wyraźne przemiany ewolucyjne.
Wilki zamieszkają w morzu?
Bardzo prawdopodobne, że w przypadku wilków z Kolumbii Brytyjskiej zachodzi proces podobny do tego, jakiego w historii ewolucji doświadczyły już inne ssaki wodne, pochodzące od zwierząt lądowych. Możliwe, że w pewnym momencie między palcami wilczych łap pojawią się błony ułatwiające pływanie, a następnie łapy te zmienią się w płetwy. Jeśli ewolucja nie zmieni kierunku, za kilkadziesiąt milionów lat wilki mogą przekształcić się w zupełnie nowy gatunek wodnego ssaka, podobnego do dzisiejszych fok. Gdyby tak się stało, byłaby to zdumiewająca powtórka z historii. Uważa się bowiem, że największe z żyjących dziś ssaków morskich – walenie – pochodzą od wymarłych w eocenie mięsożerców z rodziny mesonychia, uderzająco podobnych właśnie do dzisiejszych wilków.
AN