Dym tytoniowy powoduje mutacje, nawet po wywietrzeniu pomieszczenia

Naukowcy udowodnili, że nawet pozostałości dymu tytoniowego mogą prowadzić do uszkodzeń DNA. To niezwykłe odkrycie, gdyż dotychczas przypuszczano, że wietrzenie pomieszczeń jest skuteczną metoda walki z dymem tytoniowym.

Dym tytoniowy szkodzi, nawet po wywietrzeniu pomieszczenia
Dym tytoniowy szkodzi, nawet po wywietrzeniu pomieszczenia123RF/PICSEL

Zespół naukowców z Lawrence Berkeley National Laboratory (LBNL) jako pierwszy na świecie dowiódł, że ekspozycja na pozostałości dymu tytoniowego może być równie niebezpieczna co przebywanie z osobami palącymi. Okazało się bowiem, że dym tytoniowy osiada na wszelkich możliwych powierzchniach i może prowadzić do uszkodzeń DNA w ludzkim organizmie. Dowiedziono także, że ciągłe wystawienie na mniejsze dawki jest bardziej niebezpieczne niż jednorazowa ekspozycja na duże ilości dymu tytoniowego.

- To pierwsze badania, które wykazały, że narażenie na dym osadzony na różnych powierzchniach także prowadzi do mutacji. Specyficzne dla tytoniu nitrozaminy to jedne z najsilniejszych znanych substancji rakotwórczych. Pozostają one na , dywanach czy meblach bardzo długo i stanowią szczególne zagrożenie dla dzieci - powiedziała Lara Gundel, biorąca udział w badaniach.

Podczas eksperymentów przeprowadzonych in vitro, naukowcy zaobserwowali, że osady z dymu tytoniowego powodują zarówno przerywanie, jak i utlenianie nici DNA, a to z kolei może powodować mutacje genów. Ten mechanizm odpowiada za rozwój wielu nowotworów u biernych palaczy. Okazuje się, że pozbycie się dymu i wywietrzenie pomieszczenia nie chroni przed mutagennymi właściwościami dymu tytoniowego.

W toku badań prowadzonych przez Larę Gundel wykazano, że nikotyna reaguje z ozonem i kwasem azotowym w powietrzu. W wyniku kontaktu z kwasem azotowym powstają groźne, rakotwórcze nitrozaminy (NNA, NNK, NNN), zaś reakcja z ozonem pozwala im przenikać przez ludzką tkankę. Cząsteczki te są tak małe, że nawet wietrzenie pomieszczeń jest nieskuteczne.

Niestety, przed osadami z dymu tytoniowego nie sposób uciec. Mogą utrzymywać się one w mieszkaniu palacza nawet 2 miesiące, bo jego wyprowadzeniu. Mycie, odkurzanie czy intensywna wentylacja nie zmniejszają ich stężenia. Jedynym rozwiązaniem jest zastąpienie używanych produktów, np. wymiana czy pomalowanie ścian.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas