Koronawirus - czy można na niego zachorować ponownie? Czy nabywamy odporność?
Osoby, które przeszły COVID-19 mogą być odporne na ponowne zachorowanie. Jest jednak jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, jak długo taka odporność się utrzymuje. Tak wynika z najnowszych ustaleń WHO.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyznaje, że nie ma jeszcze rzetelnych danych dotyczących odporności po przebytej infekcji SARS-CoV-2. Jednocześnie szef WHO, Tedros Adhanom, przekuje, że COVID-19 jest "10 razy bardziej zabójcza niż pandemia grypy z 2009 roku".
- Wiemy, że w niektórych krajach przypadki zachorowań podwajają się co 3-4 dni. Jednakże, podczas gdy COVID-19 przyspiesza bardzo szybko, zwalnia znacznie wolniej - powiedział Tedros Adhanom.
Według najnowszych danych, na całym świecie na COVID-19 zachorowało już blisko 2 mln osób, a 118 000 straciło życie. Szacuje się, że pandemia grypy H1N1 z 2009 r., o której wspomniał szef WHO, zainfekowała w USA ponad 60 mln osób. CDC szacuje, że w ciągu jednego roku wirus zabił prawie 12 500 Amerykanów. Znacznie więcej osób straciło życie z powodu COVID-19.
Wiadomo, że na całym świecie z COVID-19 wyzdrowiało już 440 000 osób. Ich kondycja jest ważnym i długofalowym pytaniem. Niestety, nie wiadomo, czy można ponownie zainfekować się SARS-CoV-2, a jeżeli tak, to jak długo trwa okres, w którym jesteśmy "bezpieczni".
- Można by oczekiwać, że osoba, która będzie miała pełną odpowiedź immunologiczną z wykrywalnymi przeciwciałami, powinna mieć zapewnioną ochronę przed kolejną infekcją przez jakiś czas. Nie wiemy, na jak długo ona wystarcza. Bardzo trudno powiedzieć, jak jest z nowym koronawirusem - powiedział dr Mike Ryan, Dyrektor Wykonawczy Programów Kryzysowych WHO.
Badania przeprowadzone nad przeciwciałami pochodzącymi z osocza krwi 175 pacjentów z Chin, dają mieszane nadzieje. Naukowcy odkryli, że u różnych pacjentów występują różne poziomy odporności. Może to oznaczać, że odporność na ponowne zarażenie w przypadku COVID-19 jest kwestią indywidualną.
Powolne tempo hamowania pandemii oznacza, że ograniczenia takie, jak zamykanie firm i nakaz pozostawania w domach, powinny być znoszone stopniowo. Nie można uruchomić wszystkiego od razu.