Kosztuje prawie 50 milionów, wygląda jak statek kosmiczny. To jacht Adastra!
Ma zdecydowanie niecodzienny, futurystyczny wygląd. Zbudowany 10 lat temu jacht Adastra zachwyca z kilku powodów. Na pierwszy plan wysuwa się na pewno jego design i wykończenie. Adastra może być uznany za synonim luksusu. Jego cena może z kolei przyprawić o ból głowy. No, chyba że mamy akurat wolne 50 milionów.
Zbudowany w 2012 roku jacht Adastra został zaprojektowany przez Johna Shuttlewortha. Wnętrza zaprojektowała natomiast firma Jepsen Designs. Trimaran zbudowany został przez przedsiębiorstwo McConaghy w Zhuhai, w Chinach.
Trochę danych technicznych
Jacht ma 42,5 metra długości i 16 metrów szerokości. Waży około 49 ton, oczywiście, zanim umieści się w nim wodę i paliwo. A skoro o nich mowa, to pomieści 2700 litrów wody oraz 15000 litrów paliwa. Statek posiada też w pełni zautomatyzowany system zarządzania paliwem, który obejmuje system Alfa Laval - do czyszczenia paliwa. Adastra jest pod tym kątem wyjątkowo oszczędna - według obecnego właściciela może dwukrotnie przepłynąć Atlantyk bez konieczności tankowania i ma zasięg transpacyficzny 10,000 mil morskich. Może płynąć z maksymalną prędkością 22,5 węzła. Prawie wszystkie elementy jachtu zostały wykonane na zamówienie. Obejmuje to drabinki, luki i porty z włókna węglowego. Posiada trzy kotwice, które są napędzane przez bębnowe kabestany, również z włókna węglowego, sterowane hydraulicznie.
Kadłub Adastry został zbudowany z innowacyjnych paneli sandwich ze szkła i Kevlaru przy użyciu pianki Corecell, a nadbudówka została uformowana z laminatu z włókna węglowego na rdzeniu z plastra miodu Nomex. Wszystkie struktury kadłuba zostały zalane żywicą, co ma jednocześnie zapewnić wysoką jakość i zmniejszyć wagę jachtu. Dzięki płytkiemu zanurzeniu 1,12 m/3'8" Adastra może zakotwiczyć na noc bliżej zatoczek, również osłoniętych. Projektanci jachtu potwierdzili, że można nim sterować za pomocą... iPada ze specjalną aplikacją.
Wnętrze jachtu, z którego raczej nie chce się wychodzić
Wnętrza jachtu Adastra na myśl przywodzą najbardziej luksusowe hotele. Na głównym pokładzie znajduje się przestronny salon, który z całą pewnością dostarcza ciekawe widoki przez panoramiczne okno. Mieści się tam też część wypoczynkowa, stół oraz stacja nawigacyjna. Drzwi w salonie umożliwiają łatwy dostęp do dużego leżaka na pokładzie dziobowym.
Główne stanowisko sterowe, z dwoma miejscami siedzącymi, znajduje się w podwyższonej sterówce usytuowanej pomiędzy pokładem rufowym a salonem i stanowi część konstrukcji belki poprzecznej (z wyglądu przypomina trochę kokpit w samolocie).
Na pokładzie rufowym po lewej stronie znajduje się kanapa i bar, po prawej stronie umieszczono jadalnię. Dalej na rufie jest miejsce na 4,9 metrowy tender, a bezpośrednio pod nim znajduje się garaż. Drzwi do garażu zostały zaprojektowane tak, aby można było je rozłożyć i stworzyć dużą platformę do pływania.
Pod pokładem, dodatkowa przestrzeń została stworzona poprzez lekkie rozchylenie środkowej części kadłuba tuż nad linią wodną. Obszar ten podzielono na dwie części, z pełną kabiną główną na rufie z dostępem z salonu pokładowego, oraz dwiema kolejnymi kabinami gościnnymi, zakwaterowaniem dla załogi i kuchnią znajdującą się na dziobie od komory silnika.
Adastra oferuje zakwaterowanie dla maksymalnie 9 gości oraz 5-6 członków załogi. Na jachcie znajdują się 3 apartamenty, składające się z apartamentu głównego, kabiny VIP i kabiny z dwoma łóżkami. Do wykorzystania są zatem 4 łóżka - w tym jedno największe w rozmiarze King, 1 podwójne i 2 pojedyncze.
Co ma do powiedzenia o Adastrze sam właściciel?
Właściciel Adastry, magnat żeglugowy Antony Marden posługujący się pseudonimem "Anto", w wywiadzie jacht nazywa właściwie "rodzinną żaglówką" z powodu posiadanych 3 kabin. Nie ma on wizji, którą chciałby narzucić potencjalnemu kupcy jachtu - nowy właściciel będzie miał wolną rękę. Jachtem Adastrą popłynął na wyspy Fidżi, przepłynął przez całą Indonezję, Raja Ampar i Wyspy Ambaras. Dobrze wspomina też greckie wyspy, które zapewniają niesamowite widoki z powodu położenia blisko siebie.
Jako jeden z ulubionych aspektów Adastry wymienia jej zdolność do żeglugi, ponieważ umożliwia to wypłynięcie w morze niemal w każdych warunkach. Jako drugi wskazuje oszczędność paliwa. Zaznacza też, że jacht zdecydowanie przykuwa wzrok - trzeba być przygotowanym na to, że w kierunku Adastry skierowane będą aparaty sporej liczby osób.
Skąd więc decyzja o sprzedaży? Obecny właściciel zakończył już przygodę z rejsami po świecie, nie może już spędzać na pokładzie tyle czasu, ile by chciał. Nie chce więc, by Adastra bezczynnie czekała w porcie. Poza tym ma też inny jacht, o nazwie Hung Twa.
Jeśli ktoś po przeczytaniu opisu, wrażeń Anto i zobaczeniu wnętrza jachtu chciałby sobie go kupić, to może to zrobić. Potrzeba jedynie skromnej sumy... Adastra została wystawiona za 10 milionów euro, czyli około 47 561 644 zł.