Rosja wycelowała w Kijów pociski atomowe RS-26 Rubież
Jak informuje serwis Defense Express, Rosja szykuje się do przeprowadzenia testu swojej najpotężniejszej broni jądrowej, a mianowicie międzykontynentalnego pocisku balistycznego RS-26 Rubież. Ta broń ma być już wycelowana w Kijów.
Zielone światło władz USA i Wielkiej Brytanii na użycie pocisków manewrujących i balistycznych dalekiego zasięgu ATACMS i Storm Shadow do ataku ukraińskiej armii na cele leżące w Rosji doprowadziło do zorganizowania przez Kreml testu potężniej broni jądrowej, a mianowicie międzykontynentalnego pocisku balistycznego RS-26 Rubież. Ta broń ma być już wycelowana w Kijów.
RS-26 Rubież, oznaczony przez NATO jako SS-X-31, to pocisk balistyczny na paliwo stałe, wyposażony w ładunek termojądrowy MIRV lub MaRV. Pocisk ma być również zdolny do przenoszenia hipersonicznego pojazdu szybującego Awangard. RS-26 jest oparty na pocisku RS-24 Jars, jednak jest od niego krótszy o jeden stopień. To sprawia, że ta broń ma ograniczony zasięg na poziomie ok. 6000 kilometrów.
Rosja wycelowała w Kijów pociski atomowe RS-26 Rubież
Sam pocisk ma masę 50 ton, ale głowica już 1,2 tony i może trafić w cel z dokładnością do 150 metrów. Rosjanie mają przeprowadzić test swojej potężnej broni w słynnym ośrodku Kapustin Jar, czyli na rakietowym poligonie wojskowym leżącym w północno-zachodniej części obwodu astrachańskiego w Rosji.
— Pocisk jest od dawna gotowy do użycia. RS-26 Rubież był gotowy do rozmieszczenia już w 2018 roku. Został nawet przygotowany do produkcji w ramach państwowego programu zbrojeniowego Rosji na lata 2018-2025. Jednak Kreml najwyraźniej wybrał inny projekt pocisku średniego zasięgu, znany jako Iskander-K — wyjaśnił ekspert wojskowy z Defense Express.
Pociski atomowe RS-26 Rubież to potężna broń
Rosjanie w związku z atakami zachodnią bronią na terytorium ich kraju oraz rozmieszczeniem przez USA broni hipersonicznej w Niemczech, zdecydowali, że powrócą do rozwoju tej broni. Efektem tego ma być przeprowadzenie kolejnego testu pocisku RS-26 Rubież. Jego atrybutem jest ogromna prędkość hipersoniczna i zasięg, dzięki, któremu Kreml będzie mógł zrównać z ziemią praktycznie każde miasto w Europie.
Analitycy podali, że w związku z możliwością użycia tej potwornej broni przez Rosję, władze w Kijowie muszą otrzymać o wiele lepsze systemy obrony powietrznej od Patriotów. Chodzi tutaj o THAAD, które jakiś czas temu zostały wysłane przez Waszyngton do Izraela w celu obrony kraju przed irańskimi pociskami balistycznymi.
Ukraińcy potrzebują systemów obrony THAAD
Na razie władze Ukrainy i Stanów Zjednoczonych nie zabrały głosu w tej sprawie. Nie wiadomo również, czy Ukraina otrzyma dodatkowe systemy obrony powietrznej do lepszej ochrony mieszkańców miast. Pomiędzy USA i krajami NATO a Rosją coraz bardziej narasta napięcie. Jest też zauważalne przyspieszenie działań w kwestii wsparcia Ukrainy przez kraje Zachodu. Jest to spowodowane przegraną Demokratów w wyborach i nadchodzące wielkimi krokami zaprzysiężenie Donalda Trumpa na nowego 47. prezydenta USA i wdrożeniem jego wizji pokoju dla Ukrainy, która nie podoba się otoczeniu Joe Bidena.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!