Ludzie wrócą na Księżyc do 2028 r.
NASA wraca na Księżyc. Agencja planuje liczne testy nowych lądowników do 2024 r. i chce, by misja załogowa odbyła się przed 2028 r. Co ciekawe, astronauci będą mieli tam zostać przez jakiś czas.
NASA zaprasza firmy prywatne do zgłaszania pomysłów na najlepsze techniki dostarczenia astronautów na Księżyc, a także do opracowania innych kluczowych technologii, które będzie można wykorzystać podczas misji.- Opierając się na naszym modelu dotyczącym niskiej orbity okołoziemskiej, rozszerzamy partnerstwo z przemysłem i innymi krajami, aby zbadać Księżyc i posuwać się naprzód. Kiedy wyślemy astronautów na powierzchnię Księżyca w następnej dekadzie, tak właśnie będzie - powiedział Jim Bridenstine, administrator NASA.Plan powrotu na Księżyc będzie realizowany w czterech etapach. NASA potrzebuje załogowego pojazdu startowego - niektóre z nich są już budowane przez prywatne firmy, aby dostarczać astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Podczas misji na Księżyc, potrzebna jest jednak większa moc maszyny. Możliwe, że naukowcy opracują nowe techniki pozwalające zabrać ludzi na Srebrny Glob.Bez względu na to, jaki system zostanie użyty, astronauci nie trafią na Księżyc bezpośrednio z Ziemi. Wcześniej NASA zbuduje Gateway, automatyczny statek kosmiczny orbitujący wokół Księżyca. Nie będzie on stale zajmowany przez astronautów jak ISS, ale będzie zawierał systemy podtrzymywania życia odpowiednie dla ludzi. To właśnie z Gatewaya odbędzie się lądowanie na Księżycu. Do tego celu potrzebny jest lądownik, którego jeszcze nie opracowano. NASA czeka na projekty od firm zewnętrznych. Początkowo lądownik będzie korzystał z paliwa sprowadzanego z Ziemi, ale NASA jest także zainteresowana technologią produkcji paliwa bezpośrednio z księżycowej gleby. NASA czeka na zgłoszenia firm zewnętrznych do 25 marca. Po tym terminie zapewne dowiemy się kolejnych informacji o załogowej misji na Księżyc.