Nowa nadzieja na zespolenie przerwanego rdzenia kręgowego

Uszkodzenia rdzenia kręgowego są trudne do leczenia, a przerwanie ciągłości tej części ciała często prowadzi do trwałej utraty czucia i paraliżu. Chińscy naukowcy chwalą się, że z powodzeniem naprawili przerwane rdzenie kręgowe u małp i przywrócili funkcjonowanie ich kończyn.

Czy kiedyś będzie możliwe przywrócenie ciągłości rdzenia kręgowego u ludzi?
Czy kiedyś będzie możliwe przywrócenie ciągłości rdzenia kręgowego u ludzi?123RF/PICSEL

Eksperyment przeprowadzono na makakach przy współpracy kilku chińskich instytutów. Badania rodzą nadzieję, że pewnego dnia podobną terapię będzie można przeprowadzić także u ludzi.

Regeneracja przerwanego rdzenia kręgowego była możliwa dzięki zastosowaniu mieszaniny dwóch substancji: chitozanu i nerotrofiny-3. Chitozan pochodzi z chityny polisacharydowej - głównego składnika ścian komórkowych grzybów oraz egzoszkieletu stawonogów. Tworzy długie pasma i stosuje się go w medycynie do dostarczania leków, jako środek przeciwbakteryjny oraz w hamowaniu krwawienia.

W tym konkretnym eksperymencie użyto chitozanu jako szkieletu dla neutrofiny-3, która jest czynnikiem neutroficznym odpowiedzialnym za wzrost nerwów. Jest to substancja wytwarzania naturalnie przez organizm, która stymuluje wzrost nowych neuronów z komórek macierzystych. Oprócz tego pomaga także istniejącym neuronom różnicować się.

Chińscy naukowcy zmieszali chitozan i neutrofinę-3 i umieścili w centymetrowej szczelinie utworzonej w rdzeniu kręgowym eksperymentalnych małp. Struktura chitozanu skutecznie tworzy rusztowanie, w którym neutrofina-3 powoli uwalnia się w ciągu około 14 tygodni. Naukowcy odkryli, że substancja ta pobudza nerwowe komórki macierzyste do migracji do miejsca i różnicowania w celu utworzenia nowych neuronów, które zasklepią ubytek w rdzeniu kręgowym.

Uczeni donoszą, że eksperyment zakończył się sukcesem, a ich działania przywróciły małpom czucie i możliwość ruchu. Wciąż jest jeszcze za wcześnie, by myśleć o powtórzeniu eksperymentu z udziałem ludzi.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas