Rosyjskie małpy polecą na Marsa
Rosyjscy naukowcy wyślą na Marsa cztery makaki. Wydarzy się to już do 2017 r., na długo przed planowaną załogową misją na Czerwoną planetę szykowaną przez NASA. Nie wiadomo, czy zwierzęta powrócą.
Mimo iż może brzmieć to jak historia rodem z kolejnej odsłony "Planety małp", to misja planowana przez Rosjan jest jak najbardziej realna. Zgodnie z zapewnieniami naukowców, misja ze zwierzętami może pomóc rozwiać wiele wątpliwości dotyczących ludzkiej kolonii na Czerwonej Planecie.
Eksperci z Rosyjskiej Akademii Nauk rozpoczęli trening czterech makaków, które odbędą najdłuższą podróż swojego życia i wylądują na Czerwonej Planecie. Trening wykorzystuje głównie gry komputerowe, dzięki czemu zwierzęta mają zyskać umiejętność obsługi aparatury naukowej.
- To, co próbujemy zrobić, to uczynić je tak inteligentnymi jak to tylko możliwe, a następnie wysłać ich na podbój kosmosu, poza orbitę okołoziemską - powiedziała Inessa Kozłowska, szefowa projektu.
Rosjanie mają nadzieję, że makaki będą w stanie uczyć się nawzajem i integrować się jako grupa. Ponieważ średnia długość życia tych małp wynosi 25 lat, możliwe jest wytrenowanie ich na Ziemi, a następnie wysłanie w 6-miesięczną podróż na Czerwoną Planetę.
Pierwsze małpy polecą na Marsa w okolicach 2017 r. Nie wiadomo czy powrócą. Wszystko możliwe zatem, że gdy w 2030 r. pierwszy człowiek postawi stopę na Czerwonej Planecie, nie będzie ona już gościła przybyszów z Ziemi.
Plany Rosjan z oczywistych względów nie spodobały się zarówno miłośnikom zwierząt, jak i Europejskiej Agencji Kosmicznej, apelującej o wstrzymanie projektu. Na stronie The Petition Site zaczęło zbierać podpisy pod petycją apelującą o zaprzestanie całego eksperymentu. W momencie publikacji naszego materiału pod dokumentem podpisało się prawie 120 tys. internautów. Dla tych, których bulwersuje rosyjski pomysł i chcą się jemy przeciwstawić - zamieszczamy stosowny adres.