SpaceX? Nie, Skylon! To Święty Graal podróży kosmicznych
Nie tylko Elon Musk marzył o komercyjnych lotach kosmicznych. Może i wyprzedził konkurencję, ale jego Starship znajdzie się w poważnych tarapatach, kiedy uda się ukończyć Skylon. Albo raczej, jeśli...
Chociaż w ostatnich latach prywatne loty kosmiczne kojarzą się głównie z jedną firmą, to SpaceX nie jest ani pierwszą, ani jedyną, która postawiła sobie za cel komercjalizację tego sektora. Wystarczy tylko wspomnieć, że brytyjska firma Reaction Engines Ltd już od 1989 roku opracowuje technologie umożliwiające stworzenie silnika rakietowego oddychającego powietrzem o nazwie SABRE (Synergetic Air-Breathing Rocket Engine).
Ten pozwolić ma statkom kosmicznym osiągnąć ponad pięciokrotną prędkość dźwięku, a tym samym umożliwić rezygnację z wielostopniowych rakiet. Jednym z takich pojazdów ma być Skylon, dla którego ten silnik jest projektowany - bezzałogowy orbitalny samolot kosmiczny, mogący zabierać pasażerów oraz ładunek na niską orbitę okołoziemską.
Tak, samolot kosmiczny, bo Skylon nie będzie startował pionowo jak rakieta, ale startował i lądował na pasie startowym jak zwykły samolot. W odróżnieniu od wahadłowców, na których jest wzorowany, nie będzie też potrzebował wstępnego wynoszenia na odpowiednią wysokość. Tym samym będzie to pierwszy jednoczłonowy statek kosmiczny, czyli SSTO (ang. single stage to orbit), o którym inżynierowie marzą od co najmniej kilku dekad.
Skylon oparty jest na wcześniejszym projekcie Alana Bonda, znanym jako HOTOL, którego realizacja rozpoczęła się w 1982 roku, kiedy technologia kosmiczna rozwijała się w stronę systemów wielokrotnego użytku, jak amerykańskie promy kosmiczne.
Pomysł był bardzo obiecujący, bo systemy tego typu nie bez przyczyny nazywa się Świętym Graalem lotów kosmicznych - możliwość startu, osiągnięcia orbity i wylądowania w jednym kawałku, a następnie powtarzania tej sekwencji w zależności od potrzeb, jest niezwykle kusząca.
Niestety marzenie nigdy nie zostało zrealizowane, bo brytyjski rząd w 1988 roku anulował finansowanie, co zmusiło Alana Bonda do założenia własnej firmy, tj. Reaction Engines Limited i szukania prywatnego finansowania.
A wspomniane promy? Trzy typy promów, które częściowo nadawały się do ponownego wykorzystania, trafiły do czynnej służby, a mowa o amerykańskim Space Shuttle w ramach programu Space Transportation System (STS), wojskowych bezzałogowcach X-37B oraz radzieckich promach radzieckiego programu Buran.
Tyle że pierwszy z nich od 2011 roku jest na emeryturze, a ostatni uległ zniszczeniu po tym, jak w 2002 roku zawalił się na niego dach hangaru w Kazachstanie. A X-37B? Ten jako jedyny ciągle lata i jest wykorzystywany przez siły powietrzne USA do "testowania technologii kosmicznych" (a przynajmniej oficjalnie), ale jest wynoszony na orbitę rakietą nośną Atlas V lub Falcon 9.