​W Australii jest coraz więcej skorpionów. Czym to jest spowodowane?

Naukowcy pod kierownictwem ekolog Heloise Gibb wykorzystują promieniowanie UV do poszukiwania skorpionów i ich gniazd. Ma to na celu zmierzenie i potencjalną ochronę bioróżnorodności.

W Australii jest coraz więcej skorpionów, a to potencjalny problem
W Australii jest coraz więcej skorpionów, a to potencjalny problem123RF/PICSEL

W Australii żyją aż 44 gatunki skorpionów. Wiele z nich pojawia się w jałowych regionach Australii. Zespół Gibbs namierzył do 600 gniazd skorpionów na hektar. To bardzo dużo.

Niestety, nie wiadomo, czy skorpiony od zawsze były tak powszechne w Australii, czy też drastyczne zmiany krajobrazu przez europejskich kolonizatorów przypadkiem nie pomogły w ich rozwoju.

Dzięki trwającym pięć lat badaniom naukowców z Uniwersytetu La Trobe, Uniwersytetu Nowej Południowej Walii i Australian Wildlife Conservancy wiemy, że brak rodzimych ssaków - zwłaszcza gatunków kopiących - pomógł populacjom skorpionów się rozwinąć. Nie jest to dobra wiadomość.

- Od czasu europejskiej kolonizacji 230 lat temu, kontynent wyspiarski w Australii doświadczył najwyższego współczesnego wskaźnika utraty ssaków na świecie - 29 gatunków wyginęło, a 21 proc. jest zagrożonych - powiedziała Heloise Gibbs.

Skorpion na kamieniu
Skorpion na kamieniu123RF/PICSEL

Naukowcy przekonują, że na terenach, po których poruszały się zwierzęta kopiące, było więcej pokrywy roślinnej i mniej gniazd skorpionów. Teraz jest odwrotnie. Liczba skorpionów w Australii cały czas rośnie.

Skorpiony w Australii mogą być potencjalnym zagrożeniem dla ludzi, bo wiele gatunków jest jadowitych. Wraz ze wzrostem ich liczebności, zwiększa się także zasięg i pojawiają się coraz bliżej domów i miast.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas