5 metrów śniegu, najwięcej od wielu lat

W najbardziej śnieżnych regionach Alp pokrywa śnieżna sięga wysokości 5 metrów. W połowie stycznia tak dużych ilości śniegu nie było od wielu lat. To dobra i zarazem bardzo zła wiadomość.

W najbardziej śnieżnych regionach Alp pokrywa śnieżna sięga wysokości 5 metrów. W połowie stycznia tak dużych ilości śniegu nie było od wielu lat. To dobra i zarazem bardzo zła wiadomość.

W najbardziej śnieżnych regionach Alp pokrywa śnieżna sięga wysokości 5 metrów. W połowie stycznia tak dużych ilości śniegu nie było od wielu lat. To dobra i zarazem bardzo zła wiadomość.

W tej chwili najbardziej zaśnieżonym miejscem w Alpach jest austriacki kurort St. Anton. O tyle o ile w dolnej części stoków pokrywa śnieżna ma prawie 2 metry wysokości, to w górnej części sięga blisko 5 metrów.

Zazwyczaj tak duże ilości białego puchu notuje się w lutym albo marcu po kilku falach śnieżyc, ale w tym sezonie jest inaczej. Późna jesień i wczesna zima w najwyższych górach Europy przynosiła rekordowo małe ilości śniegu.

Reklama

Wiele popularnych kurortów musiało odkładać rozpoczęcie przyjmowania turystów z powodu braku białego puchu. W grudniu sytuacja zaczęła się błyskawicznie zmieniać.

Wystarczyła jedna fala śnieżyc, aby przybyło pół metra śniegu, potem było już z górki. Teraz właściciele kurortów nie martwią się brakiem śniegu, lecz jego zbyt dużymi ilościami, które mogą powodować częste schodzenie lawin.

W szwajcarskim Engelbergu i francuskim Chamonix leżą blisko 4 metry śniegu, a we włoskim Breuil-Cervinia 3 metry. Na niemieckim szczycie Zugspitze, gdzie pokrywa śniegu zbliża się do 400 centymetrów jest dwukrotnie wyższą od tej zazwyczaj notowanej nie tylko w połowie stycznia, lecz w całym tym miesiącu.

Po raz ostatni takie ilości śniegu notowano pod koniec stycznia w 1999 roku. W połowie stycznia tak śnieżnie nie było przynajmniej od 20 lat. Z powodu zagrożenia lawinowego pocieszającą wiadomością jest ustanie opadów śniegu i rozpogodzenia wraz z nasileniem się mrozu.

Dzięki temu prawdopodobieństwo zejścia lawin zmniejsza się. W ostatnich dniach w szwajcarskich Alpach zagrożenie lawinowe sięgało 4 stopnia w 5-stopniowej skali, a obecnie spadło do 2 stopnia i nadal się zmniejsza.

Jednak jeśli luty i marzec będą również śnieżne co styczeń, to na wiosnę trzeba się liczyć z masowymi lawinami oraz podtopieniami na rzekach mających swe źródła w Alpach.

Ostatnio, gdy w Alpach zalegały tak duże ilości śniegu, czyli 13 lat temu, gigantyczna lawina zeszła na austriacką miejscowość Galtür powodując olbrzymie zniszczenia. Zginęło 57 osób, a samą lawinę uznano za najbardziej tragiczną od 40 lat.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy