Affleck wypowiada się na temat Batmana

Ben Affleck odpowiedział w końcu na falę krytyki jaka zalała go po ogłoszeniu, że to właśnie on wcieli się postać Batmana w drugim filmie z serii Człowiek ze stali. Aktor wypowiedział się zarówno na temat poprzednika (Christian Bale), nowego filmu, którego premiera odbyć ma się już za dwa lata, a także komentarzy w sieci.

Ben Affleck odpowiedział w końcu na falę krytyki jaka zalała go po ogłoszeniu, że to właśnie on wcieli się postać Batmana w drugim filmie z serii Człowiek ze stali. Aktor wypowiedział się zarówno na temat poprzednika (Christian Bale), nowego filmu, którego premiera odbyć ma się już za dwa lata, a także komentarzy w sieci.

W programie Jimmy'ego Fallona Affleck powiedział (wybaczcie drobne rozbieżności, to luźna transkrypcja; jeśli nie chcecie czytać możecie obejrzeć wideo niżej):

To niesamowite. Jestem tak podekscytowany. Zadzwonili do mnie i zapytali czy chcę to zrobić. Pomyślałem sobie - nie mam już 25 lat, nie jestem pewien - a oni odpowiedzieli "przyjedź i zobacz co robimy". Zack Snyder stoi za kamerą i ma fantastyczną wizję. Oczywiści nie da się odtworzyć tego co zrobił Christian Bale, filmy z nim były niesamowite. Jednak Zack chce spróbować czegoś innego.

I pomyślałem sobie, że to świetny pomysł, chcę mieć w tym udział. I powiedział "chcę to zrobić". Ludzie ze studia byli bardzo podekscytowani, mówili "słuchaj, chcemy z tobą porozmawiać. Ludzie przechodzą przez ten proces i może to być męczące. Pokażemy ci wcześniejsze reakcje internautów na wybór poszczególnych członków obsady". Wysłali mi te informacji i ludzie (w internecie) krzyczeli "Zabić go!" - a okazało się później, że zagrał fantastycznie. Dlatego nie można nic takiego mówić zanim film się ukaże. Nieważne co myślisz wcześniej, ważne co myślisz po tym jak go zobaczysz.

No i pomyślałem "jestem dużym chłopcem i mogę sobie z tym poradzić. Mogę poradzić sobie ze wszystkim". Powiedzieli mi, żebym nie używał internetu przez kilka dni, ale umiem radzić sobie z tym wszystkim. Spojrzałem więc na pierwszy komentarz i było to "NOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!". I wystarczyło mi. Zostaniemy przez jakiś czas luddystami [luddyzm to radykalny ruch społeczny przeciwstawiający się rewolucji przemysłowej w Anglii; neoluddyści są niechętni wobec technologii i internetu].

Trzeba przyznać, że aktor ma tu sporo racji - dajmy mu szansę się wykazać i jeśli faktycznie zawali ten film (choć wierzymy, że tak nie będzie - w końcu nad wszystkim czuwać będzie Christopher Nolan) to dopiero będziemy mogli objechać go w sieci.

Niżej możecie obejrzeć wywiad z Affleckiem, a jeszcze niżej reakcję fanów przywołaną w trakcie rozmowy.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas