AI zabierze nam połowę pracy już w ciągu dekady?

Kai-Fu Lee, jako były szef chińskiego oddziału Google i założyciel firmy inwestycyjnej Sinovation Ventures, jest jedną z najważniejszych postaci w azjatyckim świecie technologii. I stwierdził on ostatnio, że sztuczna inteligencja już w ciągu najbliższych 10 lat zabierze nam ponad połowę pracy.

Kai-Fu Lee, jako były szef chińskiego oddziału Google i założyciel firmy inwestycyjnej Sinovation Ventures, jest jedną z najważniejszych postaci w azjatyckim świecie technologii. I stwierdził on ostatnio, że sztuczna inteligencja już w ciągu najbliższych 10 lat zabierze nam ponad połowę pracy.

Kai-Fu Lee, jako były szef chińskiego oddziału Google i założyciel firmy inwestycyjnej Sinovation Ventures, jest jedną z najważniejszych postaci w azjatyckim świecie technologii. I stwierdził on ostatnio, że sztuczna inteligencja już w ciągu najbliższych 10 lat zabierze nam ponad połowę pracy.

Według Lee zbliżająca się rewolucja technologiczna, jaką niesie ze sobą AI, będzie nieporównywalna do jakiejkolwiek w przeszłości - przyćmi ona wynalezienie maszyny parowej, elektryczności czy internetu całkowicie odmieniając nasze życie. Ale Lee nie przedstawia tego wcale w negatywnym świetle - jego zdaniem pracujące dużo szybciej i sprawniej od człowieka maszyny wygenerują dla ludzkości ogromne bogactwo, co powinno doprowadzić do tego, że w końcu wyeliminujemy z powierzchni planety ubóstwo.

Reklama

Wizja ta jest bardzo atrakcyjna, jednak trzeba wziąć poprawkę na to, by się ona ziściła to bogactwo generowane przez nową falę maszyn musiałoby zostać lepiej rozdystrybuowane, a nie gromadzone w rękach kilku ludzi, bo jeszcze większa akumulacja majątku może doprowadzić do efektu wręcz przeciwnego - wobec wielkiej fali technologicznego bezrobocia bieda może się szerzyć.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy