Amortyzatory, które dadzą nam prąd

Amortyzatory pochłaniają podczas jazdy dużą ilość energii, która do tej pory szła "w próżnię", była rozpraszana w formie ciepła, podczas gdy można ją wykorzystać. Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić i długie lata zajęło zanim komuś udało się w końcu energię tę ujarzmić. A sztuka ta powiodła się Audi.

Amortyzatory pochłaniają podczas jazdy dużą ilość energii, która do tej pory szła "w próżnię", była rozpraszana w formie ciepła, podczas gdy można ją wykorzystać. Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić i długie lata zajęło zanim komuś udało się w końcu energię tę ujarzmić. A sztuka ta powiodła się Audi.

Niemiecki producent pochwalił się swoim najnowszym prototypem, który nazwany jest eROT, a jest ot po prostu elektromechaniczny amortyzator obrotowy, który przechwytywać ma energię pochodzącą z każddego wyboju i nierówności w drodze dając nam nie tylko komfort jazdy, ale też "darmowy" prąd.

Działać ma to w prosty sposób - energia kinetyczna ma być bowiem przekazywana na koło zamachowe, które przez serię zębatek przekaże ją do elektrycznego silnika generującego prąd. Podczas jazdy po przeciętnej niemieckiej drodze system ma generować moc 100-150W (czyli na polskiej pewnie nieco więcej), co przekładać ma się na ekologiczną oszczędność 3 gramów dwutlenku węgla na każdym przejechanym kilometrze.

A to nie wszystko, bo eROT będzie sterowane zaawansowanym oprogramowaniem dostosowując się do naszego stylu jazdy czy pokonywanego terenu, dzięki czemu nasze doznania z jazdy będą po prostu lepsze.

Na razie cały system jest w fazie testów, jednak testy te przebiegać mają bardzo pomyślnie co daje nadzieję na dość szybkie pojawienie się tej technologii na rynku.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas