Bakterie potrafią komunikować się elektrycznie
Bakterie, które uznajemy za jedne z najprostszych organizmów na Ziemi, nieraz nas zadziwiły i wygląda na to, że mają w zanadrzu jeszcze kilka sztuczek. Najnowszą, na jakiej ślad udało się trafić naukowcom z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, jest elektryczna komunikacja na odległość.
Bakterie, które uznajemy za jedne z najprostszych organizmów na Ziemi, nieraz nas zadziwiły i wygląda na to, że mają w zanadrzu jeszcze kilka sztuczek. Najnowszą, na jakiej ślad udało się trafić naukowcom z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, jest elektryczna komunikacja na odległość.
Naukowcy ci już dwa lata temu odkryli, że występująca powszechnie w glebie laseczka sienna (Bacillus subtilis) rozszerza swój biofilm - błonę, na której żyje cała kolonia - w bardzo regularnych odstępach robiąc "kroki" co dwie godziny. Okazało się, że było to zachowanie celowe - w ten sposób składniki odżywcze mogły trafiać z brzegu biofilmu do środka kolonii, dzięki czemu żyjące tam osobniki mogły żyć i cała kolonia mogła się rozwijać.
Przez długi czas badacze nie mogli jednak ustalić w jaki sposób bakterie sztuki tej dokonują, a okazało się, że nie robią tego w klasyczny, chemiczny sposób, lecz zupełnie inaczej. Dokładniejsze badania wykazały, że akurat ten gatunek mikroorganizmów posiada na swoich ścianach komórkowych kanały jonowe, dzięki którym może ona wysyłać i odbierać naładowane dodatnio jony potasu.
Gdy bakterie znajdujące się w środku kolonii potrzebują pożywienia, wysyłają po prostu elektryczny sygnał, który przez kolejne bakterie przekazywany jest dalej aż dotrze do brzegu biofilmu dając sygnał do zatrzymania wzrostu i dostarczenia składników odżywczych do środka kolonii. A sygnał ten wysyłany jest też na zewnątrz kolonii, przywołując inne kolonie do przyłączenia się na jednym biofilmie.
Jest to interesujące, bo zasadniczo jest to taka sama metoda komunikacji, jaką wykorzystują neurony. A zatem bakterie po raz kolejny nas zadziwiają.
Źródło: , Zdj.: CC0