Balotelli znowu "błysnął"

Letnie tournee po USA w wykonaniu Manchesteru City na pewno zaowocuje kilkoma przydatnymi informacjami. Najcenniejszą z nich dla Roberto Manciniego będzie zapewne ta, by... nie polegać na Mario Balotellim. Włoski napastnik znowu się popisał...

Letnie tournee po USA w wykonaniu Manchesteru City na pewno zaowocuje kilkoma przydatnymi informacjami. Najcenniejszą z nich dla Roberto Manciniego będzie zapewne ta, by... nie polegać na Mario Balotellim. Włoski napastnik znowu się popisał...

Letnie tournee po USA w wykonaniu Manchesteru City na pewno zaowocuje kilkoma przydatnymi informacjami. Najcenniejszą z nich dla Roberto Manciniego będzie zapewne ta, by... nie polegać na Mario Balotellim. Włoski napastnik znowu się "popisał"...

O informowaliśmy was już w przeszłości. Teraz nierozgarnięty Włoch znowu dał o sobie znać podczas sparingowego spotkania z drużyną Los Angeles Galaxy.

Balotelli spędził na boisku tylko pierwsze 30 minut meczu. Powód? Mancini postanowił zdjąć go za zmarnowaną sytuację, która powinna była zakończyć się kolejnym golem dla ekipy "The Citizens". Jednak nie myślcie sobie, że szkoleniowiec Manchesteru City jest jakimś tyranem, który ściąga piłkarzy z pola za każdą straconą okazję. Ściągnięcie na ławkę rezerwowych było karą za to w jaki sposób Balotelli zachował się w polu karnym rywali.

Reklama

Piłkarz bowiem zamiast pewnie wpakować piłkę do siatki zlekceważył bramkarza gospodarzy i próbował go oszukać lekkomyślnym trikiem. Sztuczka okazała się na tyle nieudana, że Włoch został wygwizdany nie tylko przez kibiców LA Galaxy, ale także fanów MC:

Mancini wierzy, że wczesne zejście z boiska będzie dobrą nauczką dla piłkarza, który w takich sytuacjach powinien zachować chłodną głowę i zrobić to co należy do zadań napastnika.

Szkoleniowiec odniósł się także do jego krótkiej wymiany zdań, po tym jak Balotelli zmierzał na ławkę:

"To było po włosku. Ciężko by mi było znaleźć odpowiednie słowa, gdybym chciał to wam przetłumaczyć na angielski. Musi zrozumieć swój błąd i starać się być w najwyższej formie w każdym meczu, niezależnie od tego czy jest to spotkanie towarzyskie, czy też półfinał jakiegoś turnieju."

Mecz pomiędzy Manchesterem City a Los Angeles Galaxy zakończył się wynikiem 1:1.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy