Chodzenie po linie w Paryżu

Chodzenie po linie to trochę zapomniana już forma akrobatyki. Na szczęście na świecie wciąż nie brakuje ludzi, którzy podejmują się prawdziwych wyzwań przechodząc po cienkiej linie między górskimi szczytami czy budynkami. Na popularyzację tego sportu największy wpływ mają dokonania choćby takie jak np. przejście po sznurze między dwoma najwyższymi budynkami Paryża.

Chodzenie po linie to trochę zapomniana już forma akrobatyki. Na szczęście na świecie wciąż nie brakuje ludzi, którzy podejmują się prawdziwych wyzwań przechodząc po cienkiej linie między górskimi szczytami czy budynkami. Na popularyzację tego sportu największy wpływ mają dokonania choćby takie jak np. przejście po sznurze między dwoma najwyższymi budynkami Paryża.

Chodzenie po linie to trochę zapomniana już forma akrobatyki. Na szczęście na świecie wciąż nie brakuje ludzi, którzy podejmują się prawdziwych wyzwań przechodząc po cienkiej linie między górskimi szczytami czy budynkami. Na popularyzację tego sportu największy wpływ mają dokonania choćby takie jak np. przejście po sznurze między dwoma najwyższymi budynkami Paryża.

Les Mercuriales to dwa bliźniacze wieżowce liczące sobie 122 m (nie licząc anteny). Wysokość ta w żaden sposób nie odstraszyła grupy akrobatów, dla których przejście z jednego budynku na drugi było świetną zabawą.

Reklama

from on .

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy