Uznański-Wiśniewski na progu wielkiej kariery w ESA. "Mocny kandydat"
Sławosz Uznański-Wiśniewski po powrocie z międzynarodowej misji IGNIS został wskazany przez dyrektora generalnego ESA jako wyjątkowo mocny kandydat na stałego członka Europejskiego Korpusu Astronautów. Uznański-Wiśniewski wyraził pełną gotowość do reprezentowania Polski w kolejnych misjach i chce wykorzystać swoje doświadczenie na rzecz krajowego sektora kosmicznego.

- Sławosz Uznański-Wiśniewski to dobry, niezwykle mocny kandydat na stałego członka Europejskiego Korpusu Astronautów - powiedział dyrektor generalny Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) Josef Aschbacher.
Spis treści:
Sławosz wrócił do Polski. Czekał na niego sam dyrektor ESA
Po udziale w misji IGNIS polski astronauta w czwartek po godzinie 11:00 przyleciał Boeingiem 737-800 z Kolonii na warszawskie lotnisko Okręcie. W hali przylotów czekało na niego około 100 osób, w tym dyrektor Aschbacher.
Misja IGNIS miała międzynarodowy charakter: wzięli w niej udział astronauci z Indii, Stanów Zjednoczonych, Węgier i oczywiście z Polski. Podczas niej przeprowadzono wiele eksperymentów, najwięcej z dotychczasowych misji komercyjnych realizowanych przez Axiom Space, jak stwierdził dyrektor.
Zapytany, czy Sławosz Uznański-Wiśniewski może w najbliższej przyszłości zostać członkiem podstawowego korpusu astronautów, odpowiedział, że Europejska Agencja Kosmiczna dopiero musi omówić to z polskim rządem. Dodał, że pod koniec tego roku ma się odbyć posiedzenie Rady ESA na szczeblu ministerialnym i będzie tam mowa także o tej kwestii.
- Ta dyskusja wymaga czasu i wpływa na nią wiele czynników. Mogę tylko powiedzieć, że jest to dobry, niezwykle mocny kandydat - podsumował.
Uznański-Wiśniewski wnosi znaczący wkład w rozwój Polski
Według niego Polska w ostatniej dekadzie bardzo się rozwija w dziedzinie technologii kosmicznych, a on sam chciałby pomóc przejść Polsce od wczesnej fazy do etapu mistrzowskiego. Sławosz ma odgrywać bardzo ważną rolę w realizacji tego zadania, a Aschbacher ma ostatnie słowo w kwestii powołania go do Europejskiego Korpusu Astronautów. Na razie nie chce zdradzić, jaką podejmie decyzję.
Główną sferą, która jest obecnie rozwijana, to misje na stację kosmiczną, jednak są również misje średnio- i długoterminowe, a także te z programu Gateway, podczas których załogowa stacja kosmiczna będzie umieszczona w przestrzeni w pobliżu Księżyca.
- Chcielibyśmy, aby Europa rozwinęła również zdolność do przeprowadzania własnych załogowych lotów kosmicznych, wymaga to jednak decyzji politycznych. Potrzebni są silni politycy z jasną wizją. Mam nadzieję, że Polska podejmie to wyzwanie i stanie się europejskim liderem i mistrzem w dziedzinie kosmosu - powiedział Aschbacher.
Jak się na to zapatruje sam Uznański-Wiśniewski?
Polski astronauta zadeklarował, że jest gotowy, by wejść do Europejskiego Korpusu Astronautów, jeśli taka decyzja zapadnie.
- Jeżeli miałbym taką możliwość i rzeczywiście przygotowywalibyśmy się do kolejnej misji kosmicznej, oczywiście byłoby to dla mnie ogromnym zaszczytem reprezentować Polskę - powiedział. Dodał, że chciałby, żeby jego doświadczenie zdobyte podczas misji IGNIS i 17-letniej pracy nad technologiami kosmicznymi zostało wykorzystane także w Polsce.
Obecnie Polak jest astronautą rezerwowym ESA. W misji technologiczno-naukowej IGNIS brał udział jako astronauta projektowy i jego kontrakt wygasa z końcem 2025 r.
W środę Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które w czwartek zostało włączone do Ministerstwa Finansów i Gospodarki, poinformowało, że "rozważa udział dr. Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego w podstawowym korpusie astronautów ESA". Jest to zależne m.in. od wysokości polskiej składki do ESA. Resort podał, że dąży do utrzymania finansowania na poziomie 400 mln euro - taki był polski wkład do ESA w latach 2022-2023.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!