Ciężka próba przed skokiem Hot Wheels

Nim Tanner Foust odbył rekordowy skok w czasie Indy 500 sztab ludzi pracował nad tym by wszystko odbyło się bezpiecznie i zgodnie z planem. Kiedy każdy element został dopięty na ostatni guzik można było przystąpić do próby pierwszego skoku. W jego trakcie nie wszystko poszło jak należy.

Nim Tanner Foust odbył rekordowy skok w czasie Indy 500 sztab ludzi pracował nad tym by wszystko odbyło się bezpiecznie i zgodnie z planem. Kiedy każdy element został dopięty na ostatni guzik można było przystąpić do próby pierwszego skoku. W jego trakcie nie wszystko poszło jak należy.

Nim Tanner Foust odbył w czasie Indy 500 sztab ludzi pracował nad tym by wszystko odbyło się bezpiecznie i zgodnie z planem. Kiedy każdy element został dopięty na ostatni guzik można było przystąpić do próby pierwszego skoku. W jego trakcie nie wszystko poszło jak należy.

Ogromna odpowiedzialność w czasie przygotowywania się do tego popisu spoczywała na matematykach, których obliczenia miały zminimalizować ryzyko niepowodzenia. W trakcie pierwszego skoku niewiele brakowało by samochód prowadzony przez Tannera Fousta doznał mocnego wypadku. Przy lądowaniu na rampie samochód ustawił się bokiem i ześlizgnął się, na szczęście dość gładko na asfalt. Gdyby nie specjalna konstrukcja auta z pewnością skończyłoby się na groźnym dachowaniu.

Reklama

Dzięki nagraniu okazało się, że w momencie skoku prędkość samochodu była zbyt mała co udało się wyeliminować w czasie właściwego skoku.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy