DARPA pracuje nad cyber-żołnierzami

Wyobraźcie sobie pole walki przyszłości, a na nim całe oddziały cyber-żołnierzy z wszczepionymi w mózgi chipami, które kontrolują pracę ich świadomości w ten sposób, by żadne traumatyczne doświadczenia nie wypływały na ich zachowanie i przyszłe podejmowane decyzje.

Wyobraźcie sobie pole walki przyszłości, a na nim całe oddziały cyber-żołnierzy z wszczepionymi w mózgi chipami, które kontrolują pracę ich świadomości w ten sposób, by żadne traumatyczne doświadczenia nie wypływały na ich zachowanie i przyszłe decyzje.

Taka armia żołnierzy trzeciej generacji, niczym bezwzględne maszyny, bez żadnych emocji, pacyfikowałyby całe połacie okupowanych przez oddziały wroga terytoriów. A najlepszy w tym byłby fakt, że żołnierze po powrocie z wojny nie odczuwaliby żadnych objawów związanych z zespółem stresu pourazowego (PTSD), który wśród weteranów jest czymś niezwykle powszechnym.

Agencja Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych (DARPA) przeznaczyła właśnie 70 milionów dolarów na stworzenie swoistej cyber-terapii, która przy pomocy chipa wszczepianego w mózg żołnierza, w czasie rzeczywistym, dokonywałaby głębokiej jego stymulacji i tym samym nadzorowała wszystkie najważniejsze jego czynności.

DARPA chce w ten sposób unowocześnić popularną metodę głębokiej stymulacji mózgu (DBS) i jeszcze bardziej zwiększyć jej efektywność, zwłaszcza zastosowaną w czasie rzeczywistym na polu walki. DARPA otrzymała już od Białego Domu w ramach projektu BRAIN blisko 50 milionów dolarów.

Przypomnijmy, że agencja pracuje również nad potrafiącymi chodzić po skałach humanoidalnymi robotami-tragarzami i egzoszkieletami, które znacząco zwiększają możliwości fizyczne ludzi. Gdy do tego dołożymy jeszcze cyber-żołnierzy z wszczepionymi chipami, to przyszłość działań wojennych maluje się naprawdę kosmicznie.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas