Desperacka próba ucieczki przed mandatem
Założenie blokady parkingowej czy w ostateczności odholowanie samochodu to niezbyt przyjemna kara za pozostawienie auta w złym miejscu. Zazwyczaj sprawa kończy się na mandacie i opłaceniu kosztów postoju. Czasem zdarzają się jednak kierowcy, których wizja zapłaty kary jest na tyle straszna, że w zupełności tracą zdrowy rozsądek.
Założenie blokady parkingowej czy w ostateczności odholowanie samochodu to niezbyt przyjemna kara za pozostawienie auta w złym miejscu. Zazwyczaj sprawa kończy się na mandacie i opłaceniu kosztów postoju. Czasem zdarzają się jednak kierowcy, których wizja zapłaty kary jest na tyle straszna, że w zupełności tracą zdrowy rozsądek.
Na jednego z nich trafiły służby zajmujące się odholowywaniem źle zaparkowanych aut prawdopodobnie w jednym z krajów bałkańskich. W czasie podnoszenia samochodu na lawetę, nie wiadomo w jaki sposób właściciel Mazdy 3 dostał się do środka i jakimś cudem udało mu się zerwać częściowo z więzów. Jego desperacja była na tyle ogromna, że nie zaprzestał próby uwolnienia się nawet kiedy auto zostało już solidnie uszkodzone.
Zobaczcie desperacką próbę uniknięcia mandatu za złe parkowanie.