Dlaczego recykling nie jest rozwiązaniem idealnym

Recykling w obecnym kształcie nie jest rozwiązaniem optymalnym - tak twierdzą wszyscy, którzy stykają się głębiej z jego problemem. A to głównie dlatego, że przetransportowanie i przetopienie tych wszystkich plastikowych butelek wymaga całej masy energii. Jeśli nie wierzycie zobaczcie cały proces jaki przechodzi plastikowa butelka poddana recyklingowi.

Recykling w obecnym kształcie nie jest rozwiązaniem optymalnym - tak twierdzą wszyscy, którzy stykają się głębiej z jego problemem. A to głównie dlatego, że przetransportowanie i przetopienie tych wszystkich plastikowych butelek wymaga całej masy energii. Jeśli nie wierzycie zobaczcie cały proces jaki przechodzi plastikowa butelka poddana recyklingowi.

Recykling w obecnym kształcie nie jest rozwiązaniem optymalnym - tak twierdzą wszyscy, którzy stykają się głębiej z jego problemem. A to głównie dlatego, że przetransportowanie i przetopienie tych wszystkich plastikowych butelek wymaga całej masy energii. Jeśli nie wierzycie zobaczcie cały proces jaki przechodzi plastikowa butelka poddana recyklingowi.

Dodatkowo uzyskany w ten sposób plastik nie nadaje się do ponownego wykorzystania w przemyśle spożywczym, trzeba więc z niego robić inne rzeczy. Obecnie na świecie produkuje się około 40 milionów jego ton rocznie. Duża jego część jednak nie jest w żaden sposób przetwarzana i trafia na przykład do oceanów.

Reklama

Naukowcy szacują, że obecnie więcej można znaleźć w światowych wodach plastikowych butelek niż... planktonu. Dlatego mimo wszystko, dopóki jako ludzkość będziemy produkować jednorazowe przedmioty z tworzyw sztucznych recykling jest jedynym słusznym rozwiązaniem.

Wydaje się więc, że jedynym słusznym kierunkiem jaki możemy obrać w dalszej perspektywie jest zmniejszanie ilości produkowanych plastikowych butelek, kubeczków, talerzyków i innych przedmiotów, które po tym jak ich użyjemy trafiają na śmietnik i przestawienie się na bardziej ekologiczne materiały.

2 dni temu obchodziliśmy światowy dzień oceanów i może to dobra okazja, aby pomyśleć o tym co będzie z naszą planetą nie za 10, 20 czy nawet 50 lat, ale za 100, 500 czy 1000. Bo przy obecnym kursie - nasze dzieci będą kąpać się w morzu plastiku.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy