Dostrzeżono najdalszą kometę w Układzie Słonecznym

Z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a astronomom udało się ostatnio dostrzec kometę K2 (właściwie to C/2017 K2 [PANSTARRS]), ale niezwykłe jest to w jakiej odległości od Ziemi udało się ją dostrzec. Była ona wówczas za orbitą Saturna, 2.4 miliarda kilometrów od Ziemi.

Z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a astronomom udało się ostatnio dostrzec kometę K2 (właściwie to C/2017 K2 [PANSTARRS]), ale niezwykłe jest to w jakiej odległości od Ziemi udało się ją dostrzec. Była ona wówczas za orbitą Saturna, 2.4 miliarda kilometrów od Ziemi.

Z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a astronomom udało się ostatnio dostrzec kometę K2 (właściwie to C/2017 K2 [PANSTARRS]), ale niezwykłe jest to w jakiej odległości od Ziemi udało się ją dostrzec. Była ona wówczas za orbitą Saturna, 2.4 miliarda kilometrów od Ziemi.

Jest to naprawdę niezwykłe osiągnięcie jeśli weźmiemy pod uwagę odległość i fakt, że jądro komety ma zaledwie 19 kilometrów średnicy (choć jej koma, czyli gazowo-pyłowa otoczka będzie miała średnicę dziesięciokrotnie większą od Ziemi).

Kometa ta przylatuje z Obłoku Oorta - obszaru znajdującego się w odległości od 300 do 100 tysięcy jednostek astronomicznych od Słońca - który jest niezwykle ważny dla astronomów, gdyż uważa się go za pozostałość po formującym się Układzie Słonecznym. Ze względu na odległość (sonda Voyager 1 pokonująca ponad pół miliarda kilometrów rocznie doleciałaby tam za kilkanaście tysięcy lat, a energii jej wystarczy zapewne na jeszcze kilkadziesiąt lat lotu) tak naprawdę jedyną możliwością bezpośredniego badania tego obszaru jest obserwacja obiektów, które z niego wylatują, takich jak właśnie komety.

Reklama

Większość komet udaje nam się dostrzec dużo dalej, w okolicach Jowisza, a więc w miejscu gdzie promieniowanie słoneczne daje już wystarczająco dużo ciepła, by zewnętrzna warstwa zamarzniętego jądra wyparowała i utworzyła wokół niej komę, dlatego K2 da astronomom niezwykłą możliwość obserwacji komety we wczesnym stadium.

A będzie trochę czasu na obserwację, bo kometa będzie śledzona przez cały czas, gdy w okolicach roku 2022 wykona nawrót w okolicy orbity Marsa i zacznie oddalać się w kierunku zimnych rubieży Układu Słonecznego.

Źródło: , Zdj.: D. Jewitt/NASA/ESA/UCLA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy