Dziewczynka będąca kluczem do nieśmiertelności

Brooke Greenberg jest 17-latką, która żyje ze swoimi rodzicami w Baltimore w Stanach Zjednoczonych. Dziewczynka ta cierpi jednak z powodu unikalnego defektu genetycznego, który może przynieść nam odpowiedź na pytania dotyczące nieśmiertelności. Posiada ona bowiem nadal ciało i umysł rocznego dziecka.

Brooke Greenberg jest 17-latką, która żyje ze swoimi rodzicami w Baltimore w Stanach Zjednoczonych. Dziewczynka ta cierpi jednak z powodu unikalnego defektu genetycznego, który może przynieść nam odpowiedź na pytania dotyczące nieśmiertelności. Posiada ona bowiem nadal ciało i umysł rocznego dziecka.

Brooke Greenberg jest 17-latką, która żyje ze swoimi rodzicami w Baltimore w Stanach Zjednoczonych. Dziewczynka ta cierpi jednak z powodu unikalnego defektu genetycznego, który może przynieść nam odpowiedź na pytania dotyczące nieśmiertelności. Posiada ona bowiem nadal ciało i umysł rocznego dziecka.

Brooke waży nieco ponad 7 kilogramów i ma zaledwie 75 centymetrów wzrostu. Zdaniem naukowców wszystko to zawdzięcza mutacji genów, które odpowiedzialne są u każdego z nas za proces wzrostu oraz starzenia się. Badacze liczą, że dzięki porównaniu jej genomu z DNA zdrowego (czyt. normalnie starzejącego się) człowieka będą mogli zidentyfikować te fragmenty łańcucha DNA i być może w przyszłości je kontrolować - czyli stworzyć eliksir nieśmiertelności.

Reklama

Według dotychczasowych badań za nasze starzenie odpowiada naprawdę niewielka część genów. Zostało to dowiedzione po raz pierwszy na nicieniu Caenorhabditis elegans, który był pierwszym organizmem wielokomórkowym, którego genom został zsekwencjonowany. Biologom udało się przedłużyć jego życie z około 2 tygodni do ponad 10 tygodni poprzez bardzo niewielkie zmiany w łańcuchu DNA. Późniejsze próby zmiany tych samych genów u laboratoryjnych myszy przyniosły podobny efekt.

Badania na zwierzętach zostały potwierdzone w części przez zbadanie ludzi pochodzących z rodzin znanych z długowieczności. Okazało się, że niewielka zmiana zaledwie kilku genów odpowiada za to, że skóra tych ludzi wolniej pokrywa się zmarszczkami, mają oni mniejszą szansę na zapadnięcie na którąś z chorób wiązanych ze starością, a także posiadają lepsze umiejętności metabolizowania lipidów i innych ważnych składników odżywczych.

Mimo identyfikacji grupy podejrzanych genów, dokładne ich zbadanie i oznaczenie nie było póki co możliwe. I właśnie w tym celu naukowcom ma pomóc Brooke - a właściwie jej zmutowane geny.

Dziewczynka w ciągu 17 lat życia pokazała pewne oznaki rozwoju - zaczęła raczkować, reagować na pewne słowa i uśmiechać się, lecz nigdy nie nauczyła się mówić i nadal ma swoje pierwsze zęby. Jednocześnie musiała ona zmagać się z problemami kojarzonymi ze starszymi ludźmi - takimi jak chociażby wrzody żołądka czy udary. Tak jakby starzała się nie rosnąć przy tym.

Rodzice Brooke chętnie zgodzili się na badania genomu córki - gdyż może ona pomóc całej ludzkości rozwiązać odwieczny problem. Identyfikacja odpowiednich genów może pomóc naukowcom stworzyć możliwość dowolnego włączania i wyłączania procesu starzenia.

Dzięki genetyce więc sen o nieśmiertelności jest o jeden krok bliżej, co wcale nie znaczy, że jest blisko.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy