Ujawniono, ile Rosja produkuje zagrażających Europie pocisków Iskander
Niedawno ujrzał światło dzienne raport dotyczący liczby rosyjskich bombowców zdolnych do wzięcia udziału w wojnie z NATO, a teraz dochodzą do nas wieści o liczbie produkowanych niezwykle niebezpiecznych pocisków balistycznych Iskander.

Informacje takie podał Bohdan Dolince, ukraiński ekspert wojskowy, który udzielił wywiadu agencji Unian. Okazuje się, że Rosji wcale nie kończą się pociski, wręcz odwrotnie, armia gromadzi ich coraz więcej być może z myślą o zagrożeniu związanym z wybuchem wojny z krajami NATO.
Dolince ujawnił, że pozyskane dane wywiadowcze wskazują, iż Rosja obecnie produkuje od 50 do 70 pocisków balistycznych Iskander miesięcznie. To nawet ok. dwa pociski dziennie. Ekspert tłumaczy, że wcześniej produkowano ich znacznie mniej, ponieważ koncerny zbrojeniowe borykały się z problemami w dostępie do komponentów potrzebnych do budowy tej broni.
Ekspert podał, ile Rosja produkuje pocisków Iskander i Kindżał
Co ciekawe, Kreml nie atakuje ukraińskich miast swoimi najpotężniejszymi pociskami każdego dnia, ponieważ z oczywistych względów byłoby to strzałem w kolano. Iskandery wystrzeliwane są na cele co kilka dni, dzięki czemu armii udaje się jednocześnie zniszczyć wybrane ukraińskie obiekty oraz też zgromadzić broń na późniejsze działania.
Jak podaje Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy, Rosjanie w ostatnich miesiącach zużyli sporo pocisków balistycznych podczas ataków na Ukrainę, przez co zapasy pocisków do systemu Iskander-M zmniejszyły się prawie o połowę. Jeśli wojna przeciągnie się jeszcze do końca 2026 roku, to Kreml może odnowić zapasy, a nawet je podwoić lub potroić.
70 pocisków Iskander i 100 potężnych Kindżałów
Bohdan Dolince ujawnił też, że blisko granicy z Ukrainą Rosjanie rozlokowali co najmniej 60 sztuk wyrzutni pocisków Iskander, które mają sygnalizować gotowość do ataku na np. stolicę Ukrainy, a nawet są informacją dla NATO, że w razie wybuchu wojny, Iskandery mogą razić cele w większości krajów Unii Europejskiej, i to głowicami z bronią jądrową, ponieważ mogą takową przenosić.
Ukraiński ekspert wojskowy ujawnił też ciekawe dane na temat innej rosyjskiej potężnej broni, a mianowicie hipersonicznych pociskach Kindżał. Kreml ma mieć zapas 100 sztuk tej broni, która jest gotowa do działania. Zarówno Iskandery, jaki Kindżały, to bardzo niebezpieczne pociski. Osiągają w locie zawrotną prędkość, dzięki czemu już po kilkunastu sekundach mogą uderzyć w cel z ogromną mocą, ze względu na duże głowice.
Iskander-M to niebezpieczny pocisk balistyczny
Iskander-M to rosyjski taktyczny system rakiet balistycznych krótkiego zasięgu, wprowadzony do służby w 2006 roku, przeznaczony do precyzyjnego rażenia celów na dystansie do 500 km (nieoficjalnie 2000 km). System wykorzystuje pociski balistyczne 9M723 o długości 7,3 m i masie startowej około 3,8 tony, zdolne do przenoszenia głowic konwencjonalnych lub jądrowych o masie do 700 kg.
Iskander-M charakteryzuje się wysoką manewrowością i możliwością zmiany trajektorii lotu, co utrudnia przechwycenie przez systemy obrony przeciwrakietowej. Wyrzutnia oparta jest na podwoziu kołowym, co zapewnia jej dużą mobilność i szybkie przygotowanie do strzału. System ten jest wykorzystywany przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej i stanowi istotny element rosyjskiej strategii odstraszania oraz prowadzenia działań ofensywnych.
Kindżał to hipersoniczna broń Rosji
Kindżał (ros. Х-47М2 Кинжал) to rosyjski hipersoniczny pocisk rakietowy powietrze-ziemia, wprowadzony do służby w 2017 roku, zdolny do osiągania prędkości nawet do Mach 10 (około 12 000 km/h) i rażenia celów na dystansie do 2 000 km. Pocisk ten może być przenoszony przez myśliwce MiG-31K oraz bombowce Tu-22M3, a jego głowica bojowa może być konwencjonalna lub jądrowa o masie do 500 kg.
Kindżał charakteryzuje się bardzo wysoką manewrowością podczas lotu, co znacznie utrudnia jego przechwycenie przez współczesne systemy obrony przeciwrakietowej. System ten jest wykorzystywany przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej jako broń precyzyjnego rażenia strategicznych celów, takich jak stanowiska dowodzenia, lotniska czy infrastruktura krytyczna.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!