Ekstrakt z pestek winogron potrafi zwalczać raka głowy i szyi

Rak głowy i szyi to grupa nowotworów obejmująca m. in. krtań, jamę nosową i zatoki przynosowe czy jamę ustną, która dotknie w tym roku około pół miliona ludzi na świecie. Amerykańscy naukowcy donoszą jednak, że lekarstwo na te choroby może skrywać sama natura w pestkach winogron.

Rak głowy i szyi to grupa nowotworów obejmująca m. in. krtań, jamę nosową i zatoki przynosowe czy jamę ustną, która dotknie w tym roku około pół miliona ludzi na świecie. Amerykańscy naukowcy donoszą jednak, że lekarstwo na te choroby może skrywać sama natura w pestkach winogron.

Rak głowy i szyi to grupa nowotworów obejmująca m. in. krtań, jamę nosową i zatoki przynosowe czy jamę ustną, która dotknie w tym roku około pół miliona ludzi na świecie. Amerykańscy naukowcy donoszą jednak, że lekarstwo na te choroby może skrywać sama natura w pestkach winogron.

Takie wnioski wynikają bezpośrednio z badań opublikowanych w tym tygodniu w naukowym magazynie Carcinogenesis. Badania te dowiodły, że ekstrakt z nasion winogrona (GSE) był w stanie zabić płaskonabłonkowe komórki rakowe w przypadku raka głowy i szyi, nie robiąc przy tym najmniejszej szkody zdrowym komórkom.

Reklama

Przez prowadzącego badania doktora Rajesha Agarwala efekt ten został określony mianem dramatycznego.

Tak naprawdę w dużej mierze opiera się on na możliwości zdrowych komórek do przeczekania niekorzystnych dla wzrostu warunków. Taka jest bowiem przewaga jaką mają komórki zdrowe nad komórkami rakowymi - które rosną niezwykle szybko, ale po prostu nie potrafią inaczej żyć. Jeśli więc stworzy się na tyle niekorzystne środowisko, że nie będą one w stanie rozwijać się w swoim ekspresowym tempie - komórki te poumierają.

Wyciąg z nasion winogron uszkadza zarówno DNA rakowych komórek (przez zwiększenie ilości reaktywnych form tlenu) oraz blokuje ich naprawę (poprzez zmniejszenie poziomów molekuł Brca1 oraz Rad51 - które są konieczne do odbudowy DNA).

Jednocześnie zdrowe komórki terapię taką przeżywają.

Obecnie badacze liczą na możliwość przeprowadzenia klinicznych testów na ludziach, na których przeciwrakowe leki pierwszego rzutu nie działają.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy