ExoMars, czyli Rosjanie lecą na Marsa

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z rosyjskim Roskosmosem pracują nad nowym marsjańskim łazikiem, który powstanie w ramach projektu ExoMars. To kolejny krok w kierunku lepszego poznania innych planet naszego Układu Słonecznego.

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z rosyjskim Roskosmosem pracują nad nowym marsjańskim łazikiem, który powstanie w ramach projektu ExoMars. To kolejny krok w kierunku lepszego poznania innych planet naszego Układu Słonecznego.

Głównym przeznaczeniem urządzenia będzie eksploracja powierzchni Czerwonej Planety w poszukiwania śladów życia. W trakcie misji łazik pobierze próbki gruntu do głębokości aż 2 metrów, przy pomocy specjalnego wiertła, a następnie wyruszą one w podróż na Ziemię.

Według planów, 6-kołowa maszyna ma poruszać się z prędkością 70 metrów dziennie, to niedużo, jednak przy zaplanowanych przez naukowców z ESA badaniach, jest to w zupełności wystarczające i, co najważniejsze, pozwoli to nie przeoczyć wszystkiego tego, co interesujące, czyli śladów życia.

Start orbitera (TGO) i systemu transportu dla próbek (EDL), który będzie wspierany przez Rosyjską Agencję Kosmiczną (Roskosmos) planowany jest na 2016 rok, natomiast łazika na 2018 rok.

Jeśli misja przebiegnie według planu, próbki marsjańskiego gruntu zostaną pobrane w 2019 roku, a trafią do ziemskich laboratoriów na początku 2020 roku.

ESA i Roskosmos wybrały już cztery lokacje, w których mógłby wylądować łazik. Mawrth Vallis, Oxia Planum, Hypanis Vallis i Aram Dorsum leżą w okolicach równika Czerwonej Planety, więc temperatura tam panująca była niegdyś i jest obecnie najbardziej sprzyjająca egzystencji prostych form życia.

21 października bieżącego roku zostaną wybrane z nich dwie lokacje, a w 2017 pozostanie jedna, czyli ta, w której wyląduje łazik.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas