Facebook i realne konsekwencje wirtualnej rzeczywistości

Nie trzeba być naukowcem, żeby domyślić się, że „odlubienie” kogoś na Facebooku wiąże się z poważnymi konsekwencjami we wspólnych relacjach w realnym świecie, ale badacze postanowili pójść o krok dalej i bliżej przyjrzeć się zjawisku.

Nie trzeba być naukowcem, żeby domyślić się, że „odlubienie” kogoś na Facebooku wiąże się z poważnymi konsekwencjami we wspólnych relacjach w realnym świecie, ale badacze postanowili pójść o krok dalej i bliżej przyjrzeć się zjawisku.

Nie trzeba być naukowcem, żeby domyślić się, że „odlubienie” kogoś na Facebooku wiąże się z poważnymi konsekwencjami we wspólnych relacjach w realnym świecie, ale badacze postanowili pójść o krok dalej i bliżej przyjrzeć się zjawisku.

Pracownicy Uniwersytetu Kolorado są bardzo dociekliwi i oprócz znanych już wszystkim faktów zaprezentowali nowe, np. procent osób, które faktycznie przejmują się „odlubieniem”. Na 582 osoby przepytane w tym celu na Twitterze aż 40% przyznało, że w takiej sytuacji unikałoby kontaktu z taką osobą w rzeczywistości – większość w tej grupie stanowią kobiety.

Reklama

Naukowcy podali też 6 czynników, które pozwalają przewidzieć stopień niechęci do kontaktu z osobą wyrzucającą kogoś z grona znajomych - czy sprawa została przedyskutowana, czy była wynikiem silnej emocjonalnej „zemsty”, czy wynika z zachowania poza wirtualną rzeczywistością, czy osoby mieszkają w znacznej odległości od siebie, czy rozmawiały ze sobą o sprawie przed „odlubieniem” oraz stopień zażyłości znajomości przed „odlubieniem”.

Jeden z badaczy - Christopher Sibona - zajmował się podobną kwestią już w 2010 roku, kiedy to wskazywał na powody, dla których najczęściej decydujemy się na „odlubienie” kogoś na Facebooku. Wymieniał tu zbyt dużą ilość postów, polityczne lub religijne posty, posty seksistowskie i rasistowskie oraz po prostu … nudne.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy