FSO jak Jaguar?

FSO od kilkunastu lat boryka się z coraz większymi problemami. Ostatnim samochodem produkowanym na Żeraniu był Chevrolet Aveo, którego produkcję zakończono w lutym tego roku. Widmo likwidacji zakładów wydaje się być nieuniknione chyba, że potwierdzą się informacje o potężnym inwestorze zainteresowanym polską fabryką.

FSO od kilkunastu lat boryka się z coraz większymi problemami. Ostatnim samochodem produkowanym na Żeraniu był Chevrolet Aveo, którego produkcję zakończono w lutym tego roku. Widmo likwidacji zakładów wydaje się być nieuniknione chyba, że potwierdzą się informacje o potężnym inwestorze zainteresowanym polską fabryką.

FSO od kilkunastu lat boryka się z coraz większymi problemami. Ostatnim samochodem produkowanym na Żeraniu był Chevrolet Aveo, którego produkcję zakończono w lutym tego roku. Widmo likwidacji zakładów wydaje się być nieuniknione chyba, że potwierdzą się informacje o potężnym inwestorze zainteresowanym polską fabryką.

FSO w swojej 60 letniej historii nie miało chyba tak ciężkiego okresu jak obecnie. Aktualny właściciel ukraiński UkrAvto nie zamierza kontynuować produkcji w polskiej fabryce. Jednak przed totalnym upadkiem warszawskiej fabryki samochodów uratować może jeden z gigantów światowego przemysłu indyjska TATA.

Reklama

TATA planuje rozszerzyć swoją sprzedaż i produkcję samochodów na dynamicznie rozwijające się rynki wschodnie. Żerań ze względu na swe położenie do tego celu nadaje się idealnie. Koncern na zakupy w Europie planuje przeznaczyć około miliarda dolarów.

Kilka lat temu o firmie TATA zrobiło się za spraw zapowiedzi stworzenia najtańszego samochodu świata- Nano. Później najbardziej konserwatywnych fanów motoryzacji zszokowała informacja o przejęciu przez indyjskiego giganta dwóch brytyjskich marek- Jaguara i Land Rovera.

Do końca tego roku TATA chce mieć w swojej europejskiej ofercie 8 modeli w tym chyba najpopularniejszy model Nano.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy