Google prezentuje smartfony Pixel

Google doszło do wniosku, że Android potrzebuje małego przemodelowania, dlatego koncern z Mountain View stworzył zupełnie nową linię smartfonów, a pierwsze dwa z nich - Pixel oraz Pixel XL - zobaczyliśmy dziś. A robią one wrażenie.

Google doszło do wniosku, że Android potrzebuje małego przemodelowania, dlatego koncern z Mountain View stworzył zupełnie nową linię smartfonów, a pierwsze dwa z nich - Pixel oraz Pixel XL - zobaczyliśmy dziś. A robią one wrażenie.

Google doszło do wniosku, że Android potrzebuje małego przemodelowania, dlatego koncern z Mountain View stworzył zupełnie nową linię smartfonów, a pierwsze dwa z nich - Pixel oraz Pixel XL - zobaczyliśmy dziś. A robią one wrażenie.

Zaczynając od suchych specyfikacji - słuchawki te oferują ekrany AMOLED o przekątnej odpowiednio 5 i 5.5 cala i rozdzielczości 1080p i QHD. Reszta jest taka sama w obu modelach - znajdziemy tam procesor Snapdragon 821, 4 GB pamięci RAM, 32 lub 64 GB pamięci na dane, port USB Type-C (zaledwie 15 minut ładowania ma dać nam energię na 7 godzin działania) oraz aparat o matrycy 12.3 MPix.

Reklama

Google zapewnia, że smartfony te dostały najwyższy w historii wynik w teście DxOMark - 89 punktów, podczas gdy Apple dla swojego iPhone'a 7 uzyskało o 3 punkty mniej. Pixel i Pixel XL mają jednak nie tylko robić zdjęcia ładnie, lecz także szybko - według przedstawicieli producenta najszybciej na rynku.

Akumulator w Pixelu oferować ma pojemność 2770 mAh, a w Pixelu XL 3450 mAh, a nie można też oczywiście zapomnieć też o tym, że w obu smartfonach znajdziemy klasyczny port słuchawkowy jack 3.5 mm.

Zasadniczo tyle, jeśli chodzi o sprzęt. W słuchawkach tych ciekawe ma być także oprogramowanie - a chodzi tu już nie o samego Androida w wersji Nougat, lecz o Google Assistant, czyli inteligentnego asystenta od Google, który ma być godnym konkurentem dla Siri czy Cortany. Dzięki algorytmom uczenia maszynowego ma on rozumieć tekst wraz z kontekstem, wyszukiwać dla nas informacje i pliki, a także uczyć się cały czas na temat naszych zachowań, dzięki czemu nie tylko będzie on sam działał lepiej, lecz po prostu będzie w stanie nam lepiej pomóc.

Źródło/Zdj.: Google

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy