"Górski out", czyli kto komu chciał zaszkodzić...
Do dziwnej sytuacji doszło ostatnio w federacji KSW, gdzie w piątek wystosowano oficjalny komunikat o wyrzuceniu z KSW Team Macieja Górskiego. O co poszło tak naprawdę i kto na tym najbardziej straci?
Do dziwnej sytuacji doszło ostatnio w federacji KSW, gdzie w piątek wystosowano oficjalny komunikat o wyrzuceniu z KSW Team Macieja Górskiego. O co poszło tak naprawdę i kto na tym najbardziej straci?
Maciej Górski tuż po przegranej walce podczas piętnastej edycji Konfrontacji Sztuk Walki, gdzie jego rywalem był Niko Puhakka, udzielił niezręcznego wywiadu, gdzie żalił się, że oczekiwał znacznie większych pieniędzy od federacji za swoje pojedynki.
Odpowiedź od organizatorów była niemal natychmiastowa: "Każdy zarabia tyle, na ile zasługuje". Dobra, wiadomo, że w pewnych kwestiach to marketing decyduje o wysokościach stawki, ale czy rzeczywiście różnice w gażach rozpoznawalnych zawodników mających już niejedną walkę na karku powinny być aż tak duże?
Żeby było śmieszniej, sam Górski stwierdził, że on i tak ogłosił już 19 marca, że zakończy karierę właśnie po ostatniej gali. Potem nadeszła porażka na ringu, felerny wywiad, a następnie komunikat organizatorów o wyrzuceniu Maćka z ekipy KSW...
Górskiego najbardziej dziwi jednak fakt wydania tej wiadomości przez władze KSW, pomimo wcześniejszego ustalenia z nim dwutygodniowego milczenia w tej sprawie...
Cóż, fani wojownika i tak nie wierzą w faktyczne zakończenie kariery z jego strony i już spekulują w barwach jakich federacji będziemy wkrótce oglądać Górskiego na ringu.