Grosik w Turcji więcej warty

Kiedy Jagiellonia Białystok sprzedawała Kamila Grosickiego, większość fachowców Ekstraklasy pukała się w głowę, jak można ograniczyć sobie walkę o mistrzostwo Polski w tak lekkomyślny sposób. I mieli rację, bo Grosik w Turcji znacznie zyskał na wartości...

Kiedy Jagiellonia Białystok sprzedawała Kamila Grosickiego, większość fachowców Ekstraklasy pukała się w głowę, jak można ograniczyć sobie walkę o mistrzostwo Polski w tak lekkomyślny sposób. I mieli rację, bo Grosik w Turcji znacznie zyskał na wartości...

Kiedy Jagiellonia Białystok sprzedawała Kamila Grosickiego, większość fachowców Ekstraklasy pukała się w głowę, jak można ograniczyć sobie walkę o mistrzostwo Polski w tak lekkomyślny sposób. I mieli rację, bo "Grosik" w Turcji znacznie zyskał na wartości...

Dokładnie 900 tysięcy euro klub z Białegostoku zarobił na transferze swojego napastnika do outsidera tureckiej Super Ligi - Sivassporu. Nowa drużyna Polaka już praktycznie zapewniła sobie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, do czego w dużej mierze przyczynił się właśnie Grosicki.

Reklama

W dwunastu dotychczasowych spotkaniach popularny "Grosik" zaliczył 5 trafień oraz dwie asysty. Swoistym popisem jego umiejętności był chociażby mecz z Manisasporem:

Fanatycy futbolu w Turcji tak bardzo zachwycili się Grosickim, że już toczą się spekulacje na temat tego, gdzie Polak trafi w letnim okienku transferowym. Mówi się nawet o zainteresowaniu ze strony Galatasaray'u.

Z jednej strony wiadomo, że jeżeli chodzi o piłkę nożną, to Turcy dość mocno potrafią wszystko wyolbrzymić. Niemniej "Grosik" faktycznie radzi sobie w Sivassporze całkiem nieźle i można by się zacząć zastanawiać, dlaczego "Jaga" na własne życzenie ograniczyła swoje szanse na sensacyjne mistrzostwo Polski, skoro nawet nie wykorzystano tych pieniędzy na znalezienie godnego zastępcy?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy