Hakerzy walczą z terrorystami w Darknecie

Terroryści z ugrupowania Daesz (IS) dość dobrze orientują się w nowych technologiach wykorzystując je do komunikacji czy szerzenia swojej nienawistnej propagandy. Ale są ludzie w tym lepsi, którzy za terrorem nie przepadają.

Terroryści z ugrupowania Daesz (IS) dość dobrze orientują się w nowych technologiach wykorzystując je do komunikacji czy szerzenia swojej nienawistnej propagandy. Ale są ludzie w tym lepsi, którzy za terrorem nie przepadają.

Terroryści z ugrupowania Daesz (IS) dość dobrze orientują się w nowych technologiach wykorzystując je do komunikacji czy szerzenia swojej nienawistnej propagandy. Ale są ludzie w tym lepsi, którzy za terrorem nie przepadają.

Zaledwie w zeszłym tygodniu jedna z komórek Daesz otworzyła w Darknecie - odciętym od reszty internetu fragmencie sieci, który znaleźć można tylko poprzez zapewniające anonimowość oprogramowanie TOR - stronę Isdarat, na której przekazywane były informacje dla innych terrorystów i szerzona była ekstremistyczna propaganda. Strona ta została tam przeniesiona ze względu na wzmożone w ostatnim czasie działanie przeciw Daesz, które praktycznie uniemożliwiły jej dalsze prowadzenie w otwartej części sieci.

Reklama

Okazuje się jednak, że terroryści nie mogą czuć się bezpiecznie też w Darknecie, bo tam przeciw nim wystąpili hakerzy z GhostSec, którzy w ciągu zaledwie kilku dni byli w stanie doprowadzić do tego, że Isdarat zniknął z sieci. Wcześniej ta sama grupa doprowadziła do zamknięcia tysięcy powiązanych z terrorystami kont w mediach społecznościowych.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy